Jak niedaleko mnie TIR z piwem wpadł do rowu i wszystko się wysypało z naczepy to straż wszystkie ochotnicze straże w okolicy zawołała. Z przyczepkami podjeżdżali, bo kierowca trafił do szpitala, a jakoś trzeba było to wszystko zabezpieczyć i strażacy pakowali skrzynki z piwem wszędzie gdzie się dało. Przecież i tak nikt się nie doliczy ile się uratowało, a zanim podstawili drugiego tira to kilka godzin.
@hemisys: ja problemu z alkoholem na szczęście nie mam. Mam tylko nadzieję, że ten wypadek ich nie spowoduje i dostawy do sklepów na weekend nie będą opóźnione.
Komentarze (151)
najlepsze