Bo Polacy lubią mieć na liczniku mniej niż 200tys km. A za granicą auta jeżdżą i to jest normalne, tak samo jak codzienny dojazd do pracy po 100km autostradą. No ale Polacy nie mają autostrad i dojazd więcej niż 30 km uważają za mordęgę. A auto ma jeździć a nie stać w garażu i rdzewieć i być używane od święta.
Dlatego 400tys km na zachodzie nikogo nie dziwi. Tym bardziej, że na
@Sepang: mój dobry sąsiad ma Fiata Bravo z 2009. Inny ma Audi A4 z 2000 z automatem. Jeden i drugi diesel. Fiat znacznie częściej odwiedza serwisy - głównie jakieś elektroniczne pierdoły, czujniki. Audi jak jeździło tak jeździ. Potem przychodzi zima. Po pierwszej nocy z mrozem ~ -15 stopni. Audi odpala na dotyk, bez szemrania. Bravo po wielokrotnych piskach i ostrzeżeniach kręci silnik 4-5 razy bez efektu. Akumulator zdechł (auto miało wtedy
@murinius: Naprawdę? Właśnie na takich dyletantach jak ty, co sądzą że niemieckie auta są super hiper, niezależnie od przebiegu i historii egzemplarza, handlarze ciachają sałatę. Poczytaj sobie o silniku 2.0 TDI, skrzyni Multitronic, i cenach niektórych części całej grupy VW. A potem spójrz na opinie o aktualnym Fiacie Bravo (od 2007) i Pandzie (od 2003), o Skody również zahacz. Jeśli ktoś chce koniecznie przyszpanować Ałdikiem z 500k przebiegu to to zrobi,
Jakis czas temu moj kolega sprzedal taksowke ktora jezdzil, golf 4 diesel kombi. 740 000 przebiegu.
Skrecona na 180 000, poszla na 2 dzien. Ladne fele, poczernione opony, srodek wyczyszczony do granic mozliwosci, nowe pokrowce, zalozone plastikowe nakladki na nadkola (rdza), przemalowana tylna klapa i progi (rdza), no i powymieniane galki, mieszki i kierownica.
Chcial krecic na 240, ale doradzili mu ze jak juz krecic to ponizej 200 bo powyzej nikt nie
@MlodyWyksztalcony: Znam b. podobna... Kumpel chcial sprzedac Merca, jezdzonego przez niego od nowosci, na liczniku ponad 500tys.. Sprzedawal za duzo nizej niz wszystkie inne i przez 2 miesiace nie mogl sie go pozbyc.. Wszyscy mowili skrec, podnies cene do sredniej z otomoto i pojdzie - chcial byc uczciwy wiec sie bujala z tym problemem... Jak cierpliwosc sie skonczyla to skrecil licznik ponizej 200tys, wystawil drozej, by bylo tyle co srednia dla
@j2kub: Patrzą wszyscy, a jakieś 95% się nim sugeruje przy zakupie. Nie wytłumaczysz im, że prawie wszystkie są cofane. Ważne żeby było czym przyszpanować przed sąsiadami.
@s3kawka: To pole w profilu użytkownika u góry to PW?
-------------
Dlaczego nie wprowadzono systemu prywatnych wiadomości na Wykopie? Czy ten temat był już poruszany? Może warto byłoby powiadomić administrację o zapotrzebowaniu na takie coś.
@robgr85: Handlarze raczej się nie wystraszą, a czasami to jeszcze wam wpierd.ol spuści. A uczciwy człowiek powie żebyś nie przyjeżdżał (bo po co mu problemy).
Chociaż zauważyłem że sprzedający motocykle (nie wliczająć handlarzy) jakoś bardziej boją się konsekwencji sprzedawania złomu.
@ToshioSM: Zadzwoniłem do sprzedawcy, poinformowałem go, że prawdopodobnie padł ofiarą oszustwa duńskiego handlarzyka - zaczął wyzywać moją rodzicielkę :)
@WinyI: to są prawdopodobnie jakieś numery wirtualne. Niemieckie powinny mieć ślad po naklejce, i sam numer też raczej dziwny. Jakaś zwyczajna samoróbka na jazdy próbne prawdopodobnie...
Komentarze (233)
najlepsze
Powiedziałbym, że chyba z księżyca by cofał ale niestety przejechałby tylko 2/3 tej trasy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Dlatego 400tys km na zachodzie nikogo nie dziwi. Tym bardziej, że na
Skrecona na 180 000, poszla na 2 dzien. Ladne fele, poczernione opony, srodek wyczyszczony do granic mozliwosci, nowe pokrowce, zalozone plastikowe nakladki na nadkola (rdza), przemalowana tylna klapa i progi (rdza), no i powymieniane galki, mieszki i kierownica.
Chcial krecic na 240, ale doradzili mu ze jak juz krecic to ponizej 200 bo powyzej nikt nie
chcesz kupić Peugeota, masz Peugeota i coś ci mówi, ze ma większy przebieg?
napisz mi maila via wykop, podaj 8 ostatnich znaków VIN i... poczekaj, aż odpiszę.
Napiszę prawdę, nawet jeśli będzie bolesna.
-------------
Dlaczego nie wprowadzono systemu prywatnych wiadomości na Wykopie? Czy ten temat był już poruszany? Może warto byłoby powiadomić administrację o zapotrzebowaniu na takie coś.
nie, nie potrzebuję pomocy, tak tylko zauważyłem
Problemem była by również konkurencja lub trole którzy dla jaj wpisywali by jakieś głupoty.
Wiem jak wkurzająca może być przejażdżka 100-200km po samochód który na miejscu okazuje się złomem, dlatego moja rada jest taka:
Nie jedź po samochód dalej niż 50km, zaoszczędzisz na paliwie i nerwach.
Chociaż zauważyłem że sprzedający motocykle (nie wliczająć handlarzy) jakoś bardziej boją się konsekwencji sprzedawania złomu.
- śliczny xxx (xxx -marka samochodu, tekst aż mdli )
- bezwypadkowy i n-wykrzykników (im więcej wykrzykników tym bardziej bity i gorzej poskładany)
- full wypas, pełna opcja itd. (w autach wyższej klasy gdzie jest już trochę w standardzie ale do full brakuje drugie tyle)
- igła, idealny itd. (czyli trup)
- od dziadka, kobiety itd. (czyli firmówka albo taksówka)
- super niska cena
@variss:
Kolega pracował kiedyś w Słubicach w "korekcie liczników". Jego rekord to 300 000, ale rekord firmy to Passat B5 cofnięty z 850 000 km na
180 000 km.