Rozumiem jechać pisowców. Sam cisnę z nich bekę często pod tagiem, no ale tutaj to akurat nie ma sensu, żeby obwiniać Kaczyńskiego, że jako prezydent powołał kogoś na sędziego, kiedy nie było absolutnie żadnych wówczas przesłanek, by tego nie robić. xd


@Mtsen: przecież to odpowiedź na spin pisowców że Komorowski go powołał xD
  • Odpowiedz
@franekfm:
niech mi ktoś powie o co chodzi w zdaniu : "idziemy tam żeby powiedzieć nie, ale nie mówimy nie bo jesteśmy na tak" <
<mlask>

od wczoraj się zastanawiam i chyba nie pojmę geniuszu łupieżcy
  • Odpowiedz
Przy okazji innego komentarza opisałem, jak zmieniała się narracja Jarka dot. Smoleńska. Widać kilka zauważalnych zmian na przestrzeni 2 lat od tragedii. W dniu katastrofy, Jarek, nienawidzący Tuska i Putina, postanowił przejść całą drogę w Smoleńsku samemu. Potem potrzebował 3 miesięcy, żeby przekuć smutek i żałobę w narzędzie walki z Tuskiem. Słowo "zamach" nie zostało użyte aż do grudnia 2011 r., już po przegranych wyborach. Wtedy nastąpił zdecydowany zwrot akcji i Kaczyński
  • Odpowiedz