Rewolucja w Hollywood. Zarobki na podstawie wyników oglądalności
Apple TV szykuje rewolucję w sposobie wynagradzania osób zaangażowanych w tworzenie filmów i seriali. Taka zmiana ma zwiększyć zaangażowanie aktorów i ekipy filmowej."Kiedy dostajesz 10 milionów dolarów, niezależnie od tego, czy Twój program jest dobry, czy zły, masz mniejszą motywację..."
z- 57
- #
- #
- #
- #
- #
- #
@MadJack47:
Ciekawe jak ty byś kwikał, jakby twój pracodawca płacił ci zależnie od tego czy do co produkuje sprzeda czy nie i zależy ile.
@rafau16:
Działa, tak jak strony się umówią. Przykładowo, z filmików Pazury wynika, że w Polsce aktorzy mają płacone z góry za dzień zdjęciowy i raczej rzadko - ale to już tylko jako dodatek do stałej stawki - wchodzi w grę udział w zyskach.
Podejrzewam że w USA też tak jest - stała stawka + ewentualnie udział w zyskach. I teraz pytanie
@MadJack47:
Nie mówimy o pracodawcy, tylko o pracowniku. "Klientem" pracownika jest jego pracodawca.
Strony mogą się umówić dowolnie, jeśli dzieje się to nie w ramach stosunku procy.
Ale tak czy inaczej artykuł jest o czymś innym przecież. O zmianie stałej kwoty (która zakładam że teraz jest) jaką otrzymują zaangażowani w produkcje na prowizję (która ma być). Obiektywne patrząc wygląda to na próbę przerzucania części ryzyka (kosztów wynagrodzenia) na zaangażowanych w produkcje.
Idąc tym budżetowaniem - producent w budżecie filmu nie przewiduje w nim