Wpis z mikrobloga

@macan: U mnie w gimnazjum była taka śliczna dziewczyna. Naturalna, bardzo jasna blondynka. Dosłownie jakbyś pomyślał o tych słynnych skandynawskich genach, to miałbyś w głowie też dziewczynę. Jak już byłem w technikum to siedziałem w restauracji i ona przyszła mając (na oko) ponad 90kg na budziku. Aż mi było przykro, Chryste Panie...
  • Odpowiedz
@R_O_T_T_E_N: oj tak. Mam trochę więcej niż 30 lat, więc staje się to teraz bardzo widoczne. Najlepiej trzymają się dziewczyny, które wyjechały do dużych miast, pracują w biurach, coś tam zarabiają, korzystają z zabiegów profilaktycznych ale i korekcyjnych, lepiej się odżywiają, ćwiczą itd. itd., zwykle nie mają też dzieci. Jak je widuję to mam wrażenie, że niewiele się zmieniły od czasów szkoły czy studiów, niektóre wyglądają nawet lepiej, ale widać np.
  • Odpowiedz