Wpis z mikrobloga

Adam Lipowski: Rp.pl:„NATO wspiera Ukrainę na tyle, by nie przegrała wojny, ale i nie wygrała z Rosją” „Strategia państw NATO wobec wojny Rosji z Ukrainą polega na niedopuszczeniu zarówno do wygranej Moskwy, jak i (niestety) Kijowa. Każda z tych dwóch opcji stwarza bowiem w ocenie tych państw geopolityczne zagrożenie. Redaktor Jerzy Haszczyński w swym felietonie z 24 kwietnia wyraził istotną i obecnie rzadką w debacie publicznej myśl: „bez skutecznej kontrofensywy, bez odbicia przez Ukraińców choćby części okupowanych terytoriów trudno marzyć o końcu imperialistycznego zagrożenia ze strony Moskwy”. Ale problem jest szerszy, gdyż po przeszło dwóch latach wojny istnieje potrzeba podjęcia zasadniczej kwestii dotyczącej perspektywy jej zakończenia w percepcji państw, od których zależy to zakończenie. Podobnie jak w każdej wojnie również w tej są trzy logicznie możliwe opcje jej zakończenia: zwycięstwo Ukrainy, zwycięstwo Rosji i „remis” w wyniku negocjacji (wariant koreański). Opcją trzecią nie będziemy się zajmować, odrzuca ją zresztą Ukraina. Z dotychczasowego przebiegu wojny widać, że kwestią budzącą największe kontrowersje jest stosunek państw NATO do opcji pierwszej. Chodzi o to, że od początku agresji Rosji występuje rozbieżność między oczekiwaną przez Ukrainę a faktyczną reakcją tych państw na tę agresję. Precyzując, państwa NATO do tej pory nie dostarczyły Ukrainie sprzętu i amunicji w skali i strukturze umożliwiającej jej odparcie agresji i odzyskanie integralności terytorialnej według stanu sprzed aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. A więc tego, o co od samego początku zabiega Wołodymyr Zełeński w mediach i w swych podróżach do USA i Europy Zachodniej. Albo mówiąc dosadniej: nie angażując się w pełni w pomoc wojskową, powyższe państwa faktycznie tolerują zbrodnie wojenne popełniane przez Rosję w Ukrainie, a dodatkowym dowodem na to są dziurawe, jak się okazuje, sankcje gospodarcze.”
Via:defence24

#ukraina #rosja #wojna
  • 1
  • Odpowiedz
  • 1
@owsikalfred: USA jest głównym hamulcowym - oni pod żadnym pozorem nie chcą eskalować do poziomu by Rosja sprawdziła sojusz NATO albo by przegrała na polu bitwy bo mogłaby uciec do taktycznego stosowania broni jądrowej. Te dwa punkty są dużo bardziej istotne niż wygrana Ukrainy w bitwie - Ukraina już obroniła niepodległość a teraz jest powolnie ścieranie Rosji do negocjacji.
  • Odpowiedz