Aktywne Wpisy
Waleczny_Kalafior +503
Jak możesz nie pracować po godzinach pracy, nie masz w ogóle szacunku do pracy (xDDD), jeb.ne pokolenie myślące tylko o sobie, a nie o korzyściach dla firmy xDDD
Jednak ##!$%@? w dzisiejszych czasach dalej mocny.
#januszebiznesu #januszex
Jednak ##!$%@? w dzisiejszych czasach dalej mocny.
#januszebiznesu #januszex
mirko_anonim +11
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ja już nie wiem. Tyle facetów ma fajne zgrabne, albo normalnej postury dziewczyny, ni to chude, ni to grube, które modnie się ubierają. Np. Buty. Nike air force, conversy czy vansy to podstwa, a Ty zawsze trafiasz na takie, które chodzą w jakiś podróbach za 50zl z ccc czy z croppa, albo innym syfie. Dobre ubrania z lepszej sieciówki? Po co, lepiej plastikowe gówno z teemu czy sheina za
Ja już nie wiem. Tyle facetów ma fajne zgrabne, albo normalnej postury dziewczyny, ni to chude, ni to grube, które modnie się ubierają. Np. Buty. Nike air force, conversy czy vansy to podstwa, a Ty zawsze trafiasz na takie, które chodzą w jakiś podróbach za 50zl z ccc czy z croppa, albo innym syfie. Dobre ubrania z lepszej sieciówki? Po co, lepiej plastikowe gówno z teemu czy sheina za
#prawojazdy #polskiedrogi
@eastbors: żółty ma z prawej czerwonego, czerwony ma z prawej niebieskiego, skrzyżowanie jest równorzędne
musisz odzoomowac i sprawdzic jakie znaki byly bo na drogach z ograniczeniem powyzej 60km/h moga byc nawet 50m od skrzyzowania i na tym obrazku ich nie bedzie widac
@eastbors sytuacja patowa
@Karton_ze_szklem: Ale dopiero jak zacznie skręcać. Więc dlatego niebieski rusza pierwszy i gdy obróci się o ponad 45 stopni, musi zatrzymać się na środku skrzyżowania, chociaż mógłby bezkolizyjnie zjechać, i musi zablokować całe skrzyżowanie
Tutaj nikt nie ma pierwszeństwa. Więc wracamy do mojego pierwszego wpisu.
Kto pierwszy ten lepszy.
Najpierw czerwony, żółty i dopiero niebieski który przecina oś jezdni. Dziennie mam dziesiątki takich skrzyżowań i po jakimś czasie już nawet się nie myśli kto jedzie pierwszy.
A jak by to było na polskie warunki w końcu?