Obserwacja:
Ubiór facetów w biurze - długie spodnie (nawet latem) i koszula+ewentualnie marynarka. Totalnie neutralny, profesjonalny strój.
Ubiór większości kobiet w biurze - obcisłe sukienki (najczęściej krótkie, połowa uda to maks) lub mega obcisłe spodnie, buty na wysokim obcasie, góra ubrania też oczywiście opięta.
Niedawno zacząłem pracować w mieszanym "płciowo" biurze i zauważyłem, że wiele korpopań ubiera się podobnie jak w filmach 18+ w stylu "Hot secretary takes it in the ass".
Ubiór facetów w biurze - długie spodnie (nawet latem) i koszula+ewentualnie marynarka. Totalnie neutralny, profesjonalny strój.
Ubiór większości kobiet w biurze - obcisłe sukienki (najczęściej krótkie, połowa uda to maks) lub mega obcisłe spodnie, buty na wysokim obcasie, góra ubrania też oczywiście opięta.
Niedawno zacząłem pracować w mieszanym "płciowo" biurze i zauważyłem, że wiele korpopań ubiera się podobnie jak w filmach 18+ w stylu "Hot secretary takes it in the ass".
#mizoginia
#socjalizm
Kobiety są przyczyną czynnika antropogenicznego wzmacniającego zmianę klimatu.
Jedynym zasobem na ziemi o który mężczyźni rzeczywiście muszą konkurować, bo nie każdy będzie miał do niego dostęp, jest zasób prokreacyjny. To powoduje że zaczynają oni kompensować gromadzeniem innych zasobów ponad własne potrzeby aby zwiększyć swój potencjał w konkurencji o zasób prokreacyjny.
Kobiety albo są świadome swoich działań, albo reagują podświadomie, ale dowodem na to że reagują może być choćby to,
Paradoksalnie taka sytuacja demograficznie szkodzi też i społecznościom z których mężczyźni lepiej postrzegani pochodzą. Wystarczy spojrzeć jakiej depopulacji poddawane są Włochy. Po co mężczyźni mają tam robić dzieci, skoro mogę polecieć sobie do takiej Polski, narobić dzieci, wrócić do siebie, a programy opieki społecznej w
@500minus: Wybacz, że to napiszę bo wydajesz się kulturalny, ale to już jest odklejka. Takie zjawisko jest marginesem marginesu i nie ma realnego wpływu na dzietność w żadnym z wymienionych krajów.