Tak się zastanawiam, czy w naszym interesie jest mieć silną armię zdolną do pokonania Rosji w wojnie konwencjonalnej. Przecież jeślibyśmy ewentualną wojnę zaczęli wygrywać i np. zagrażać Moskwie to Rosja zrzuciłaby na nas kilka atomówek.
A z taką średnią armią to przynajmniej mamy jakąś tam obronę przed ewentualną wojną hybrydową. Możę dlatego politycy polscy nie chcą rozwijać naszej armii, bo nie ma to sensu. Poza tym nawet jakby chcieli to USA i
A z taką średnią armią to przynajmniej mamy jakąś tam obronę przed ewentualną wojną hybrydową. Możę dlatego politycy polscy nie chcą rozwijać naszej armii, bo nie ma to sensu. Poza tym nawet jakby chcieli to USA i
@cybher2: Na tej samej zasadzie, my możemy rakietami tomahawk z f16 uderzyć w ich elektrownie atomowe i będzie jeszcze gorzej niż po wybuchu bomby. Musimy mieć armię żeby móc ich kąsać, ale ruscy nigdy nie użyją atomówy, nie mają jaj do tego.
@cybher2: Jeśli nasza armia bedzie na tyle silna, że ruscy nie będą mieć pewności szybkiego zwycięstwa i pewności braku reakcji NATO to wojna nigdy nie wybuchnie. Nikt w Moskwie nie chce 3 wojny światowej. Chodzi o hajs i wpływy. Gdyby rosjanie mieli duże straty i operacja trwałaby długo to Putin mógłby sytacić władze, dlatego nie zaryzykuje pełnoskalowej wojny. Rosja pod rządami Putina atakuje tylko słabych.
Przypomnij sobie co się stało po
Przypomnij sobie co się stało po
#geopolityka #wojna #rosja #ukraina
Jabłonowski jest zwykłą onucą bazującą na najniższych instynktach, któremu widzi się, aby Ruscy wysysali z Polski soki naszej pracy. Niech spi/rdala.