Wpis z mikrobloga

Mircy, pomóżcie mi zrozumieć fragment pewnego utworu #literatura dość popularnego, ale nie pamiętam tytułu.

Chodzi o to, że w tym utworze był motyw, że koziołki ocierały się częściami, których bohater wolaby nigdy nie mieć. Można się domyślić o jakie części [ciała] chodzi, ale dlaczego bohater wolałby ich nigdy nie mieć? W czym mu przeszkadzały? Nigdzie to nie jest wytłumaczone pozniej.

Mało tego, dalej w utworze dowiadujemy sie, że bohater bardzo chętnie z tych części korzysta. Czy chodzi o to, że wolałby ich nie mieć ze względu na to, że z nich korzysta i sprawia mu to przyjmować, przez co ma wyrzuty? Czy jest w tym jakiś błąd logiczny?

#pytanie
  • 8
  • Odpowiedz
  • 0
@fajfusiarz: to ciekawa interpretacja. Problem w tym, że dalej z utworu wynika, iż nie jest to czysto instynktowne zachowanie, a świadoma decyzja. Bohater nawet nie próbuje z tym walczyć.
  • Odpowiedz
@Returned Chyba myślisz o niewłaściwych częściach koziołków. Przeczytaj o nich legendę, obejrzyj jakieś wideo z Poznania i przeanalizuj, czym faktycznie się ocierają i co oznacza posiadanie takowych części przez osobnika rodzaju ludzkiego.
  • Odpowiedz
  • 0
@jeden_na_dziesiec: @fajfusiarz oooo kurcze, faktycznie teraz wszystko nabiera sensu. Tyle lat nad tym myślałem. Ale nie dziwcie się, nie znam poznańskich legend a biorąc pod uwagę fabułę całego utworu, miałem prawo się pomylić co do kontekstu tego fragmentu. Dzięki chłopaki. Ten jeden fragment mnie trapił. Teraz już wiem, że cały utwór się - mówiąc kolokwialnie - się klei.
  • Odpowiedz