Wpis z mikrobloga

@R_O_T_T_E_N: W sumie w dzisiejszych realiach małego miasta powiatowego i chłopa małomiasteczkowego to ma sens. No bo powiedzmy sobie szczerze. Po co pracować jak 60% kosztów pracodawcy zabiera pańtwo, nie wliczając do tego nawet VAT za towary i usługi. Lecimy dalej, zostaje najczęściej jakaś mała kwota z której nie odłożysz na mieszkanie czy coś wartościowego. Możesz se kupić Samsunga S24 128GB po 2 miesiącach oszczędzania. I po to się zrywać z
  • Odpowiedz
@Widur: pamiętam jak wprowadzili 500+ to było chyba około 2013 czy 2014. Taka znajoma pracowała na zlecenie za bodaj 1300 netto i musiała prowadzić sklep i wszystko było na jej głowie, czyli zamówienia, obsługa i dojeżdżać 80km w obie strony.
Jak wprowadzili 500+ to się zwolniła i nigdzie już nie pracowała. ten sklep wtedy zamknęli. z dojazdami na czysto wychodziło jej 800zł netto. Jak zrezygnowała to miała 300 mniej ale nie
  • Odpowiedz
@R_O_T_T_E_N: Rozumiem wyprowadzkę z rodzinnego jak mieszkasz z kimś wtedy ma to sens.
Ale ucieczka z domu by całośc/prawie całość wypłaty wydać na utrzymywanie siebie ? Jaki to ma sens ?
Nic sobie nie kupisz, nigdzie nie pojedziesz. Zarabiasz by nie umrzeć z głodu ALE NA SWOIM. Po kiego grzyba?

Obecnie wynajmuje z dziewczyną 50/50 zrzucamy się po 2k i mieszkamy, jest w pytkę. Ale jak miałbym sam się utrzymać to
  • Odpowiedz