Wpis z mikrobloga

  • 0
@zielony_goblin 300 złotych to nie inwestycja

Chcę kupić 500, ale póki nie kupię, jeżdżę 125. Skoro opona jest zużyta, nie będę ryzykować, że 50 km od domu na jakimś zadupiu skończy swój żywot.

Co Wy tacy "zrobiłem A, to foch na 125"?
  • Odpowiedz
@WolvvloW: to na tym forum jest dla mnie śmieszne, przecież każdy motocykl jak i samochód ma swoje przeznaczenie, wywrotką wozisz piach, a limuzyna dignitarzy, czasami 125 jest lepsze od 600 czasami 1l jest lepsze od 600, czasami ruda jest fajniejsza od blondynki. Każdy tu chwali 600 a tak naprawdę na autostradę to też pierdzikólka, ale krótkie dystanse jeździ się fajnie.
Wszystko ma sens jeśli używasz tego prawidłowo.
  • Odpowiedz
  • 0
@krzysztof2033 to chyba kwestia kultu, że 125 to nie motocykl

Ale ja od września 5000 km zdążyłem zrobić po tych dziurach i zakrętach. Nawet trochę kasy mi zwróciły dojazdy do klientów. Zdjęcia w lesie porobiłem zwierzakom. Wielokrotnie się wyciszyłem. To chyba jednak dobrze jest.
  • Odpowiedz
@WolvvloW: w życiu nie wjedziesz tam 600 gdzie wjedziesz 125, mój przykład z dzisiaj, hornetem bym się obsrał, że nie zawrócę w razie w i miałbym rację, bo nie było gdzie zawrócić, a lubię wjechać właśnie tam gdzie autem się nie da, a 125 na plecach wyniesiesz, ale jechać gdzieś nią trasę 200km to już katorga.
  • Odpowiedz