✨️ Obserwuj #mirkoanonim 99% ludzkości jest bezużyteczne.
Masy (czyli większość ludzi, przeciętna do niskiej inteligencja) wykonują bezsensowne prace, które wkrótce zostaną zastąpione przez automatyzację. Większość z nich to genetyczne odpady wykonujące monotonne prace, zapędzające w ślepy zaułek. Edukacja nie jest w stanie im pomóc, ponieważ treści nauczania są dla nich zbyt trudne. Nie są w stanie zastosować w praktyce tego, czego się nauczyli, więc lądują w nisko płatnych i nierozwojowych pracach. Wpadają w panikę, gdy nie mogą znaleźć pracy, ale nic z tym nie zrobią, ponieważ są ograniczeni umysłowo. I stąd ich porażka. Przeciętna inteligencja na poziomie IQ = 100 wystarcza tylko do tego, żeby przeżyć i wykonywać trywialne zadania, które AI i komputery mogą wykonać w sekundy. Masy dostają tylko tyle, ile jest potrzebne, żeby przetrwać, stąd ich nędzne istnienie.
Wierzcie lub nie, ale widzę ten świat jako cyrk. Absolutny żart istnienia, z rządami bawiącymi się w kontrolowanie swoich niewolników (masy o niskim IQ).
Chociaż zdają sobie sprawę ze swojego nędznego istnienia, masy (głupi ludzie) nie mają ani intelektualnej zdolności, ani niezbędnych umiejętności aby zmienić swoją obecną sytuację. Aby uniknąć tego niekomfortowego uczucia, łudzą się myśląc pozytywnie. Karmią się kłamstwami, aby być zadowolonym z tego, co mają, być skromnym, cieszyć się prostymi rzeczami w życiu. Sami próbują sobie uniemożliwić rozpoznanie własnej degeneracji.
Celem tego posta jest pokazanie, że ogół ludzkości prowadzi trywialne życie. Wśród tego ogółu istnieją dwie warstwy: niska i przeciętna inteligencja.
Ci o niskiej inteligencji wykonują trywialne prace. Samo istnienie już jest dla nich wystarczająco trudne, mają trudności z utrzymaniem pracy, nie potrafią prowadzić biznesu. Pojęcie "bycia człowiekiem", czy powiedzenie że człowiek zawsze błądzi służy tylko przekonaniu, że twoje wady są w porządku. Na przykład: to w porządku, że oblałeś egzamin, to w porządku, że nie możesz utrzymać pracy, itd. To jest jak akceptacja siebie, bez względu na to, jak bardzo jest się wadliwym. "Wartości" to arbitralne pojęcie, twierdzące, że każdy jest wyjątkowy z powodu swoich "wartości", które pomagają osiągnąć jakiś "motyw". Na przykład: wartość dla rodziny, twojego zwierzęcia, współpracowników itd... wszystko to jest bardzo trywialne.
Ci o przeciętnej inteligencji mają większą elastyczność w możliwościach zatrudnienia/prowadzenia biznesu. Ale nawet w momencie, w którym idą na studia to informacje, których się tam nauczyli, zwykle przekraczają poziom ich umysłu. W rezultacie są wykształceni ponad swój poziom inteligencji, nie są w stanie zastosować tego, czego się nauczyli. Nie są w stanie zrozumieć abstrakcyjnych konceptów, które mogłyby pomóc zmniejszyć ich obciążenie pracą i pomóc im pracować skuteczniej. Dla tych ludzi wszystko osiąga się czasem i wysiłkiem.
Ci o wysokiej inteligencji to zupełnie inny gatunek. Widzimy wszystkie wady tego świata, na ogół nie wychylamy się i nie komentujemy go otwarcie, robimy to jedynie czasami. Po to, żeby nie urazić "mas" mówieniem prawdy. Jesteśmy tak samo zniewoleni jak ludzie o niskiej/przeciętnej inteligencji, ale różnica polega na tym, że widzimy świat jako gigantyczny cyrk.
Celem tego posta jest pokazanie, że ogół ludzkości prowadzi trywialne życie. Wśród tego ogółu istnieją dwie warstwy: niska i przeciętna inteligencja. Ci o niskiej inteligencji wykonują trywialne prace.
@mirko_anonim: brzmi jak wysryw studenta 3 roku informatyki, któremu przedłużono umowę w Intelu lub innym Comarchu. Z tego powodu ma się za boga życia, bo jego rówieśnicy gryzą piach.
@mirko_anonim: Widzę kilka krytycznych wpisów, ale mimo to w dużej mierze zgadzam się z opem. Sam należę do tych mas o przeciętnej inteligencji wykształconych ponad miarę. Gówno mi z tego wykształcenia, skoro jestem za głupi, by to wszystko pojąć. Na razie mam pracę biurową, ale skończę prawdopodobnie w kołchozie po tym jak mnie wywalą. A potem nastąpi automatyzacja i stracę pracę. Mam wielkie nadzieje związane z dochodem podstawowym.
@typ_z_internetu_pro: bardziej jak wysryw bawiącego się w faszystę 16-letniego, uprzywilejowanego, narcystycznego i lekko autystycznego chłopaka z kompleksem wyższości, otoczonego przez niezbyt bystrych ludzi, co w kontraście daje mu złudzenie, że jest wybitny i osiągnie dużo xd. A dlaczego 16-letni? Bo przeczytał i wysłał xd. Wpis strasznie trąci taką nastoletnią naiwnością, z prostym postrzeganiem świata, niezniuansowany, kompletnie spłaszczający postrzeganie świata do jednej osi, inteligencji.
@rekkin: ja pozwoliłem sobie przeczytać i dokładnie to miałem na myśli pisząc swój komentarz, ale nie chciało mi się produkować.
Możliwe że masz rację, że to jakiś szesnastolatek to wypluł, ale widziałem ich ewolucję na uczelniach więc założyłem że trochę podrósł. Takie szesnastolatki potrafią być jeszcze niemrawe, natomiast jak już trochę uda się im coś osiągnąć i zaczną wyróżniać się od rówieśników zamieniają się w istne bestie. Radykalizm i przeświadczenie o
@typ_z_internetu_pro: Sorry, #!$%@?łem, bo do Ciebie było tylko to że pewnie 16-letni. Reszta była oczywiście do OP-a, tylko zapomniałem go @oznaczyć (ʘ‿ʘ)
@mirko_anonim o, ironio! Typ o przeciętnej inteligencji dzieli się spostrzeżeniami na poziomie 16 letniego chłopca, który przeczytał Zbrodnię i Karę. Klikajcie narody!
@rekkin ale się naprodukowałeś ( ͡°͜ʖ͡°). Niestety napisałem swój komentarz jak jeszcze nie przeczytałem twojego. Inaczej nie miałbym potrzeby go pisać, bo zrobiłeś to za mnie, tylko lepiej.
99% ludzkości jest bezużyteczne.
Masy (czyli większość ludzi, przeciętna do niskiej inteligencja) wykonują bezsensowne prace, które wkrótce zostaną zastąpione przez automatyzację. Większość z nich to genetyczne odpady wykonujące monotonne prace, zapędzające w ślepy zaułek. Edukacja nie jest w stanie im pomóc, ponieważ treści nauczania są dla nich zbyt trudne. Nie są w stanie zastosować w praktyce tego, czego się nauczyli, więc lądują w nisko płatnych i nierozwojowych pracach. Wpadają w panikę, gdy nie mogą znaleźć pracy, ale nic z tym nie zrobią, ponieważ są ograniczeni umysłowo. I stąd ich porażka. Przeciętna inteligencja na poziomie IQ = 100 wystarcza tylko do tego, żeby przeżyć i wykonywać trywialne zadania, które AI i komputery mogą wykonać w sekundy. Masy dostają tylko tyle, ile jest potrzebne, żeby przetrwać, stąd ich nędzne istnienie.
Wierzcie lub nie, ale widzę ten świat jako cyrk. Absolutny żart istnienia, z rządami bawiącymi się w kontrolowanie swoich niewolników (masy o niskim IQ).
Chociaż zdają sobie sprawę ze swojego nędznego istnienia, masy (głupi ludzie) nie mają ani intelektualnej zdolności, ani niezbędnych umiejętności aby zmienić swoją obecną sytuację. Aby uniknąć tego niekomfortowego uczucia, łudzą się myśląc pozytywnie. Karmią się kłamstwami, aby być zadowolonym z tego, co mają, być skromnym, cieszyć się prostymi rzeczami w życiu. Sami próbują sobie uniemożliwić rozpoznanie własnej degeneracji.
Celem tego posta jest pokazanie, że ogół ludzkości prowadzi trywialne życie. Wśród tego ogółu istnieją dwie warstwy: niska i przeciętna inteligencja.
Ci o niskiej inteligencji wykonują trywialne prace. Samo istnienie już jest dla nich wystarczająco trudne, mają trudności z utrzymaniem pracy, nie potrafią prowadzić biznesu. Pojęcie "bycia człowiekiem", czy powiedzenie że człowiek zawsze błądzi służy tylko przekonaniu, że twoje wady są w porządku. Na przykład: to w porządku, że oblałeś egzamin, to w porządku, że nie możesz utrzymać pracy, itd. To jest jak akceptacja siebie, bez względu na to, jak bardzo jest się wadliwym. "Wartości" to arbitralne pojęcie, twierdzące, że każdy jest wyjątkowy z powodu swoich "wartości", które pomagają osiągnąć jakiś "motyw". Na przykład: wartość dla rodziny, twojego zwierzęcia, współpracowników itd... wszystko to jest bardzo trywialne.
Ci o przeciętnej inteligencji mają większą elastyczność w możliwościach zatrudnienia/prowadzenia biznesu. Ale nawet w momencie, w którym idą na studia to informacje, których się tam nauczyli, zwykle przekraczają poziom ich umysłu. W rezultacie są wykształceni ponad swój poziom inteligencji, nie są w stanie zastosować tego, czego się nauczyli. Nie są w stanie zrozumieć abstrakcyjnych konceptów, które mogłyby pomóc zmniejszyć ich obciążenie pracą i pomóc im pracować skuteczniej. Dla tych ludzi wszystko osiąga się czasem i wysiłkiem.
Ci o wysokiej inteligencji to zupełnie inny gatunek. Widzimy wszystkie wady tego świata, na ogół nie wychylamy się i nie komentujemy go otwarcie, robimy to jedynie czasami. Po to, żeby nie urazić "mas" mówieniem prawdy. Jesteśmy tak samo zniewoleni jak ludzie o niskiej/przeciętnej inteligencji, ale różnica polega na tym, że widzimy świat jako gigantyczny cyrk.
#przemyslenia #przegryw #pracbaza #kolchoz #inteligencja #spoleczenstwo #edukacja
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
A kto Ty jesteś, Obi Krwa Wan Kenobi?
Tak, tak, tylko z
Możliwe że masz rację, że to jakiś szesnastolatek to wypluł, ale widziałem ich ewolucję na uczelniach więc założyłem że trochę podrósł. Takie szesnastolatki potrafią być jeszcze niemrawe, natomiast jak już trochę uda się im coś osiągnąć i zaczną wyróżniać się od rówieśników zamieniają się w istne bestie. Radykalizm i przeświadczenie o
Reszta była oczywiście do OP-a, tylko zapomniałem go @oznaczyć (ʘ‿ʘ)