Wpis z mikrobloga

Napiwki w restauracji rozumiem, ale za dostawę tak średnio. Za dostawę dałem 2-3 razy..


@Mr_3nKi_: Skoro już kolegę spotkałem, to chętnie się dowiem, dlaczego komuś kto wiezie Ci żarcie przez pół miasta nie należy się napiwek, a komuś kto zaniesie je z kuchni do stolika już tak. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
W dobrych restauracjach doliczają do rachunku 10-20% za obsługę


@Sprus: wciąż nie rozumiem czemu uważasz, że to jest OK. Napiwek z definicji to coś czym chcesz docenić pracę a nie coś z góry narzucone.

To po prostu droższa cena usługi gastronomicznej bo masz pod ręką takiego kelnera.
  • Odpowiedz
@ZygmnuntIgthorn: Witaj.

Nie wiozą mi jedzenia przez pół miasta, ale niezła próba ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Pozwól, że zacytuje kolegę wyżej:

W dobrych restauracjach doliczają do rachunku 10-20% za obsługę

Ale ta obsługa polega na tym że kelner otwiera przy mnie wino, wcześniej pomaga mi je wybrać, przynosi mi do stolika wszystko czego potrzebuję od wody, przez ręcznik papierowy, wskazuje gdzie się znajduje toaleta żebym nie musiał
  • Odpowiedz
W dobrych restauracjach doliczają do rachunku 10-20% za obsługę


@Sprus: Niee, to tak wmawiają, bo w USA kelnerzy nie mają pensji lub bardzo małe pensje i wtedy to ma sens. Jadałem w najlepszych restuaracjach w Europie i takiego obowiązku nie było- to raczej domena takich średniej jakości pułapek na turystów, a nie dobrych restauracji.
  • Odpowiedz
Pozwól, że zacytuje kolegę wyżej:


@Mr_3nKi_: Czytałem, a nawet zdążyłem już wyżej obśmiać argument z dawaniem napiwku za wskazanie drogi do toalety. ;)

Nic co wymienił kolega wyżej nie wykracza poza zakres obowiązków kelnera. Gość po prostu wykonuje swoją pracę. Podobnie jak dostarczyciel jedzenia. Przy czym ten drugi musi czasem jeździć w złych warunkach atmosferycznych, a teraz sporo jest dowozicieli jedzenia na rowerach. Za przywiezienie kebsa rowerem w czasie ulewy już
  • Odpowiedz
@ZygmnuntIgthorn: Dałbym jedynie jeśli chodziło by o złą pogodę - tu sie zgadzam. Jednak zawsze przyjeżdżają samochodem.

Z pielęgniarką pominę, wybacz.

Za obsługę kelnerską też już płacisz w cenie dania.


Płace za usługę. To jeden konkretny kelner zajmuje sie mną i moimi "zachciankami".

Stawiasz mnie pod ścianą, bo nie chciałbym wywyższać czyjąś prace.

W skrócie:

Kelner obsługuje klienta, zajmuje sie nim, przynosi to o co poprosi dany klient, jest z nim
  • Odpowiedz
@farbowanylisek: tipowanie to rak, rozumiem dać napiwek za zajebista usłudze komukolwiek nie tylko w gastro ale jeśli to jest standardowe przerzucanie kosztów zatrudnienia z pracodawcy na klienta to coś tu jest nie tak
  • Odpowiedz
@eragonn14: bo im nie przeszkadza ten system, dzięki któremu zarabiają dużo lepiej niż osoby na "normalnej" minimalnej - szczególnie w bardziej fancy miejscach.
  • Odpowiedz
Z pielęgniarką pominę, wybacz.


@Mr_3nKi_: Ale dlaczego? W czym pielęgniarka jest gorsza od kelnera? Dlaczego nie miałaby dostać napiwku? A może przemilczałeś to, bo uważasz, że powinna, ale nie chciałeś być dla mnie niemiły. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kelner obsługuje klienta, zajmuje sie nim, przynosi to o co poprosi dany klient, jest z nim od początku do końca, wykazuje sie pewną kulturą, pomaga nam przy wyborze dań.
ZygmnuntIgthorn - >Z pielęgniarką pominę, wybacz.

@Mr3nKi: Ale dlaczego? W czym piel...
  • Odpowiedz
  • 19
@Sprus Też nie. Kelner jak każdy ma obowiązki z który ma się wywiązać. Nie widzę potrzeby dawania kelnerowi 20 procent z ceny zamówienia.
  • Odpowiedz
@farbowanylisek: mmm doprawione powietrzem z zagrzybiałej klimatyzacji

Niech się #!$%@? skrzykną i zmienią prawo by nie można było obniżać pensji poniżej minimalnej
  • Odpowiedz
@Sprus a tak swoją drogą to kelnerzy nie mają za to płacone? W dobrych restauracjach mają sporo większe wynagrodzenie, bo właśnie składa się to z tego, że:

„kelner otwiera przy mnie wino, wcześniej pomaga mi je wybrać, przynosi mi do stolika wszystko czego potrzebuję od wody, przez ręcznik papierowy, wskazuje gdzie się znajduje toaleta żebym nie musiał biegać po sali i go szukać, tłumaczy mi też skład dań które podaje”

a nie
  • Odpowiedz
@Sprus: jeszcze przychodzi i pyta czy smakowało. Ja to już często wolałbym se kliknąć na tablecie co chcę i sam pójść i przynieść to jedzenie niż jak mam patrzeć na to sępienie napiwków. Nie rozumiem dlaczego każda knajpa musi mieć kelnerów, jakieś bardziej classy to spoko, ale zwykła burgerownia czy pizzeria?
  • Odpowiedz