Wpis z mikrobloga

@Draakul: W zeszłym roku, przez cała drugą połowę roku, jeździłem praktycznie tydzień w tydzień pociągami z Wrocławia. Ani razu nie widziałem wspomnianych sytuacji, a przed dworcem - pomimo obecności meneli - i tak jest nieporównywalnie spokojniej, niż na takim Berlin Hbf. Może miałeś pecha i trafiłeś w jakiś wyjątkowo zły dzień?
  • Odpowiedz
@Draakul Panie! Pan nie byłeś na dworcu 20 lat temu. Nie nie przesadzam. We wczesnych dwutysięcznych i wcześniej w nocy było czasem więcej żuli niż pasażerów. Po remoncie zaczęło się uspokajać, a SOK w końcu zaczął dworzec czyścić.

Chociaż pamiętam też w 2003 mimo, że było nieporównywalnie gorzej to było nic w porównaniu do Katowic. Tam nie dość, że żule to jeszcze hordy cyganów.
  • Odpowiedz