Wpis z mikrobloga

  • 1
@sylwke3100 nowych nie lubimy. EZT to nie pociąg tylko tramwaj ( ͡º ͜ʖ͡º) Pociąg to ma mieć wagony, w tym po połowie przedział 6 miejscowy plus druga bezprzedziałowy, tak aby wszystkim pasował. Wspolczesna kolej idzie ku gorszemu, czyli kult tramwaju i ortopedyczne siedzenia które ujdą na godzinę podróży, a nie na 10 czy 15, bo i tak bywa jak się jedzie na drugi koniec kraju.
  • Odpowiedz
  • 0
@sylwke3100 no bez przesady. Nie jestem nawiedzonym mikolem, tylko zwykłym pasażerem. Zdeklasowanym 112A wygodniej się jeździło niż współczesnym EZT który jest ciasny, nie ma gdzie stanąć na chwilę. A że mam problemy z kręgosłupem to muszę czasami postać, przejść się. Kiedyś kolega samochodziarz sam mi powiedział że pierwszym pociągiem (gdzie były wagony 112A) lepiej mu się jechało niż następnym pendolino xD
  • Odpowiedz
  • 0
@Ramone Ja jednak odczuwam że wszelkie ciasne wagony przedziałowe które kiedyś były wszędzie normą to jest rak niewygody. Takie jechania 10h nad morze to musiała być mordęga a już szczególnie kiedy ktoś jest wysoki bo przecież nie da się nawet nóg ruszyć.
  • Odpowiedz
@sylwke3100: to nie wiem kiedy jechałeś ostatnio przedziałowym? Chyba z 10 lat temu w epoce 8 miejscowych przedziałów z wagonem tylu 111A które były ciasne. Teraz tego prawie nie ma. Głównie są 6 miejscowe, czyli 3 miejsca na szerokość. Zauważ że bezprzedziałowe maja 4 siedzenia w rządzie. Masz co prawda miejsce na nogi, ale na bok jesteś ściśnięty jak w starym 8 miejscowym przedziale. Poza tym można trafić w bezprzedziałowym na
  • Odpowiedz