Wpis z mikrobloga

@Paprycek: bo wspolczesna psychiatria to działanie na ślepo. Większość leków ma na wikipedii wpisane coś w stylu "dokładny mechanizm działania leku nie jest znany". Po drugie lekarz podczas wizyty godzinnej nie jest w stanie określić twojego stanu bo musiałby z tobą przebywać przez miesiąc 24/7 żeby jako tako cię poznać. Po trzecie ci ludzie nie mają pojęcia o niczym, całe pokolenia pacjentów były leczone ssri a miały adhd w europie podczas
  • Odpowiedz
  • 2
@Sants1: Znam przypadek osoby leczonej SSRi, ogólnie na depresje, a finalnie miała ADHD. Psychiatra chyba powinien mniej więcej potrafić oszacować w jakim kierunku poprowadzić leczenie, a nie strzelać lekami na oślep i który w końcu pomoże.
  • Odpowiedz
@Paprycek: no to nie dziwię się, że SSRI prawie nie działają na moją fobię społeczną. Tzn. coś tam działają, ale powodują straszne pobudzenie psychoruchowe (akatyzja / agitacja). Oj, chyba mam za dużo serotoniny.

Psychiatra chyba powinien mniej więcej potrafić oszacować w jakim kierunku poprowadzić leczenie, a nie strzelać lekami na oślep i który w końcu pomoże.


@Paprycek: leczenie psychiatryczne dosłownie polega na przepisywaniu na oślep lekami i liczeniu, że może
  • Odpowiedz
@Paprycek: SSRI sa najbardziej przebadane, ale po testach zarowno SSRI, SNRI, NRI, NDRI dzialaja tak samo i niewazne czy zwiekszasz poziom serotoniny, blokujesz czy ja wyplukujesz w kazdym przypadku nastepuje poprawa. Dlatego uwaza sie ze nie o sama serotonine tutaj chodzi. Nawet leki dopaminowe pomagają, a dla niektorych nawet kreatyna wiec najprawdopodobniej chodzi tutaj o zachwianie "chemii w mozgu" a nie o sama serotoninę.
  • Odpowiedz