Wpis z mikrobloga

Sprawdzam konto, ale kopiejki czy tam ruble jeszcze nie przyszły, a przecież sprzeciwiając się niespełniającej żadnych norm żywności z Ukrainy jestem ruskim agentem, żołnierzem propagandy, czy tam uczestnikiem wojny hybrydowej.

No to odpowiedzmy sobie na kilka pytań:

Czy wspieram Kreml krytykując niespełniającą unijnych norm żywność, która wjeżdża do Polski i jest sprzedawana często jako Polska?

Czy wspieram Kreml pisząc, że olej Kujawski, miód Mazurski i inne plony Zabrza czy Maliny spod Pułtuska faktycznie pochodzą z Ukrainy i nie spełniają żadnych norm, że nikt tego nie badał na granicy i w zasadzie nie wiemy co jemy?

Czy rolnicy, którzy w całej Europie (bo to nie tylko u nas, ale media solidarnie milczą) bronią swoich gospodarstw są agentami Kremla? Kto ma rozum w głowie - ten wie jak ważne jest własne, niezależne rolnictwo. Baaaa. Mało tego pokazała to ta wojna, gdzie przez Kreml w Afryce mają głód bo nie ma zboża... No tak mówią. Dlatego musimy to zboże kupić my. I je zjeść.

Czy to nie jest tak, że zabijanie lokalnego rolnictwa ma sprawić, że finalnie ludzie będą chłopkami jak w średniowieczu, gdzie będą pracować za "miskę ryżu" bo na inne jedzenie nie będzie nas stać? Czy ten okres przejściowy ma także sprawić, że niebadana żywność z Ukrainy ma doprowadzić do zapaści zdrowotnej ludzi w Europie?

Dlaczego "światowa elita" inwestuje w syntetyczne mięso i inne wynalazki typu robaki z których robi się mąkę?

Jak to się stało, że Kreml wchodząc na Ukrainę zakończył globalną pandemię Covid? I dlaczego WHO dzisiaj udaje, że nic nie nakazywało, a jedynie zalecało? Czy WHO nie dąży do "przejęcia kontroli" nad działaniami rządów podczas nadchodzącej już wielkimi krokami kolejnej pandemii?

Bardzo łatwo każdemu z nas przypiąć łatkę szura, czy ruskiego agenta, ale zastanówmy się co się za tym kryje, a jak nie wiadomo co... to wiadomo, że nasze pieniądze i wolność.

Dla mnie interesy ukraińskie nie mają większego znaczenia. Wobec informacji, które podają media ZACHODNIE - Rosja zaatakuje Europę w ciągu 3-5 lat liczy się POLSKA, a nie interesy kilku holdingów, oligarchów i paru urzędników ukraińskich.

I tak jak zawsze mówiłem: Powinniśmy pomagać, pomogliśmy, ale ta pomoc powinna być KONTROLOWANA,nie powinna być w dużej mierze pomocą bezinteresowną. Ukraina jak to Ukraina - wzięła co daliśmy, a gdyby nie Polska to już by ich nie było i wbiła nam widły w plecy. Oczywiście przy czynnym udziale naszej "klasy politycznej".

Generalnie mam w dupie czy ktoś nazwie mnie i mi podobnych agentami Kremla, sługami Putina i chu$ wie czym jeszcze. Bo żeby tak myśleć trzeba mieć ostro zjeb#$ą głowę z kapustą kiszoną zamiast mózgu.

#polska #polityka #europa #rosja #zywnosc #wojna #wojnainformacyjna #biznes #wolnosc #biznes #handel
  • 1
  • Odpowiedz