Wpis z mikrobloga

A propos wczorajszego marszu i analiz na temat frekwencji.

Mój dawny kolega z pracy pochwalił się wczoraj na relacji, że jedzie do Warszawy. Dawny kolega jest kierownikiem lokalnego KRUS z nadania PIS. Wraz z nim na zdjęciu została oznaczona całkiem sympatyczna pani, która również okazała się lokalną działaczką.
Na kolejnej fotce, już z Warszawy, pojawili się i zostali oznaczeni kolejni dwaj politycy z tej samej miejscowości. Poznałem ich bez sprawdzania, bo to znane twarze.
Wszyscy ci ludzie są w wieku ok. 40-50 lat.

Skoro mój anegdotyczny (a nie mam tabunu znajomych na FB) przykład potwierdza czwórkę pisowskich lokalsów, to wyobrażacie sobie ile takich radnych czy kierowników i dyrektorów dziesiątek instytucji obstawionych przez ludzi PIS było wczoraj w stolicy?

Dlatego nawet jeśli maszerowało 100 tysięcy osób, to co najmniej 1/4 - 1/3 była po prostu wezwanym do działania, partyjnym aktywem. Cała zaś reszta to w większości zmanipulowani, starsi ludzi, którym partia zorganizowała transport. To naprawdę nie świadczy o głosie narodu, jak chcieliby to widzieć panowie i panie z aktualnej opozycji.

#bekazpisu #polityka #4konserwy
  • 1