Wpis z mikrobloga

Przez tego couba aż zachciało mi się rewatchu #yosuganosora bo niewiele z tego pamiętam, a na MAL-u widzę, że oceniłem na 4, a to jeszcze ocena przeniesiona z tanuki ;d To była jedna z pierwszych serii, za które zabrałem się po długoletniej przerwie od oglądania #anime

Dla zwykłego, polskiego, prawackiego 24-letniego głupka, jakim wtedy byłem, ta produkjca wydała mi się zbyt... NIE NA MIEJSCU. Bo jak to tak?! Żeby tak brat z siostrą?!

Zresztą sięgnąłem po nią tylko dlatego, bo jedna znajoma na fb wrzuciła jakiegoś krótkiego gifa i to nawet nie z żadną z głównych postaci, a po prostu takiego głupkowatego. To chyba nawet ten był ;d Nudziło mi się, sprawdziłem, skąd ten gif i obejrzałem całą serię ;d

Ogólnie to ciekawy przykład, bo mimo że od tego czasu obejrzałem setki serii, to drugiej takiej, w której jest seks, a która ani nie jest hentajem, ani nawet ewidentnym ecchi (w sumie nie pamiętam, czy były jakieś oppai), to sobie raczej nie przypominam ;d

Zresztą motyw sisconu od lat uznaję za jeden z najciekawszych, a takie Oreimo to jedno z najcudniejszych amino, jakie znam ;p Już nawet nie będę wymieniał Monogatari, bo to zupełnie inna liga ;p
#animedyskusja
  • 3