Wpis z mikrobloga

Trzy dni temu obchodziliśmy dzień marihuaniny, ponieważ był 20.4 czyli według tych, co zapisują datę inaczej - 4.20.
A 420 to wymyślone przez jakichś młodzików określenie na ten narkotyk.

Z tej okazji przypomniała mi się ciekawostka muzyczna. Marihuana była w Stanach Zjednoczonych kojarzona najsampierw ze środowiskiem jazzowym. Nowy Orlean – kolebka jazzu, była położona niedaleko Nowego Meksyku, skąd w USA rozprzestrzenił się ten narkotyk.
Jazzmani mieli swojego legendarnego dilera – Mezza Mezzrowa, białego klarnecistę który zaopatrywał w zasadzie całe środowisko. W towar, nazywany Mighty Mezz zaopatrywał się między innymi Louis Armstrong. Renoma Mezza była tak ogromna, że muzycy wspominali o nim w utworach. Jeśli kiedyś zastanawiałeś się, jaki jest prawdopodobnie pierwszy utwór traktujący o marihuaninie, śpieszę z pomocą. W 1937 roku Rosetta Howard wspominała o 152.40cm (ach te jednostki niemetryczne!) blancie Mighty Mezza:

Dream about a reefer five feet long

A mighty mezz, but not to strong

You'll be high, but not for long

If you're a viper


#ciekawostki #ciekawostkimuzyczne #jazz i wołam zainteresowanych tematyką - #narkotykizawszespoko
Przy okazji zapraszam do śledzenia tagu #tonskladowy na którym będę wrzucał ciekawostki ze świata audio, muzyki oraz jechando z audiovoodoo.
Roszp - Trzy dni temu obchodziliśmy dzień marihuaniny, ponieważ był 20.4 czyli według...
  • 2