Jedna rzecz, która w feministkach mnie najbardziej śmieszy to nazywanie damsko damskich konfliktów "zinternalizowaną mizoginią". Dziewczyna próbuje sobie podbić ego "nie jestem taka jak inne" to wina patriarchatu, podobnie jak nazywanie swoich przeciwniczek "tymi szmatami", bo przecież wiadomo, że powinna być solidarność jajników, a to że największym wrogiem jednej baby jest druga baba i najchętniej wydrapałyby sobie oczy to wina facecików, którzy systemowo kulturowo w kobietach internalizują swoją mizoginię
#logikarozowychpaskow #rozowepaski #
#logikarozowychpaskow #rozowepaski #
Ostatnio yt podsunął mi ten materiał, przecież to jest k*a dramat i