W czerwcu zeszłego roku wraz ze stowarzyszeniem Amicale Citroen Pologne nakręciliśmy teledysk do muzyki Romana Jońcy z motywami Chopina, którym staraliśmy się pokazać piękno klasycznej motoryzacji i w ten sposób zwrócić uwagę na historię zarówno Frederica Chopina jak i Andre Citroena oraz ich związki z Polską.

Kręcenie czegoś takiego wymaga sporo zaangażowania i wysiłku - kręcenie zdjęć na pustej plaży z parkingiem tuż obok aby wnieść fortepian oznacza wstawanie o trzeciej nad
francuskie - W czerwcu zeszłego roku wraz ze stowarzyszeniem Amicale Citroen Pologne ...
@TomAss83: Również kiedyś się nad tym zastanowiłem kilka sekund, dokładnie przy pierwszym odsłuchaniu tej wersji Lisieckiego z Proms. Cóż, przytomnie uznałem, że wirtuozom też zdarza się, z rzadka oczywiście, w przypływie emocji tknąć sąsiedni klawisz.
  • Odpowiedz
@ciekawe1: W ogóle ten Chopin to wykręt jakiś był.
Nuty odwrotnie, jakieś kreski dziwne i strzałki rysuje, uśmiechać się każe.
I jeszcze tempa trzymać nie umie, więc co chwilę dla picu jest żeby zagrać trzy w dwie.
Ech, szkoda ryja strzępić.

Żorż powinna była wybrać Franza.
ELO
  • Odpowiedz