@mecenassrenas współczuję. Miałem migreny od okresu dojrzewania przez kilkanaście lat. Aury, światłowstręt, czasem rzyganie do kompletu. Nauczyłem się szybko, że prochy przeciwbólowe brane przy aurze akurat zaczynały działać jak zaczynał się ból i go łagodziły na tyle, że zwykle można było funkcjonować, ale nie zawsze. Plus u mnie był taki, że ból trwał zwykle max 3-5 godzin, więc nigdy się nie zdarzyło, żeby cały dzień przez niego zmarnować, chociaż chyba raz miałem
to, że wstajesz skacowany o 12:00 w środku tygodnia, jesteś utrzymywany przez rodziców, wstawiasz pretensjonalne wpisy, i malujesz ołówkami lub na tablecie oklepane pretensjonalne mainstreamowe tematy, to nie oznacza, że jesteś artystą