Polski atom opóźniony o 7 lat. Wyobraź sobie, że jesteś inwestorem i chcesz...
Polska elektrownia jądrowa zostanie uruchomiona dopiero w 2039 lub 2040 roku - oznacza to aż 6-7 lat opóźnienia względem oryginalnego harmonogramu. Co oznaczają dzisiejsze słowa minister przemysłu?
JakubWiech z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 192
- Odpowiedz
Komentarze (192)
najlepsze
IDIOKRACJA
Zgodzę się, że Tusk, Kaczyński + Miller to główni hamulcowi polskiej elektryfikacji, ale przez te lata naprawdę niewiele było większych nadziei na jakąś zdroworozsądkową partię bez szuryzmu i ideologicznego #!$%@?.
Dwa. Społeczeństwo do nie dawna samo bardzo nie chciało elektrowni jądrowych.
Trzy. Teraz jak nawet ogólnie chce,
Btw nie ma szans na żaden 2035. Jeszcze papierów nie skończyli, na obiór i załadunek paliwa trzeba poczekać z rok po zakończeniu budowy. Jak już coś zaczną to będzie można planować
Cóż to za perfidne kłamstwo. Polski atom jest opóźniony jakieś 30 lat a jeśli w końcu wybudują to może w 50 się zamkniemy. Niemcom i Ruskim nie na rękę abyśmy mieli jakąkolwiek niezależność od nich.
– Musimy się dowiedzieć, na ile jest umowa zobowiązująca, i jakie kary grożą nam za zerwanie, odstąpienie od niej
No ale przynajmniej pieniadze od UE odblokowane, cos za cos.
I tak Polacy w tym szalenstwie glosuja na ten POPISowy cyrk od ponad 30 lat i zdziwieni, ze jest coraz gorzej.
Wszystko zgodnie z planem