Wpis z mikrobloga

Od kilkunastu miesięcy mam poważny problem z prokrastynacją. Nie potrafię się zmusić nawet do podstawowych czynności. Najchętniej siedziałbym na dupie i patrzał w komputer. W pracy działam na 110prc ale po za pracą nie potrafię. Łeb mi już siada i chyba zmagam się od kilku lat z depresją. Nie wiem jak zbytnio temu zaradzić. Chciałbym być dynamicznym Mariuszkiem ale ciężko to widzę. A tyle planów w głowie i wszystko jak krew w piach ehhh

#psychologia #depresja #przegryw
  • 19
  • Odpowiedz
@MxS89: Odinstaluj tiktoka i przestań się zmuszać. To zmuszanie się do czynności cię blokuje. Jeżeli nie masz na coś ochoty, albo siedzisz na dupie i patrzysz w komputer to patrz. Postaraj się wtedy zaobserwować co się z tobą dzieje. Co na tym komputerze w ogóle robisz? Dlaczego to robisz? Czy to w ogóle sprawia ci radość, czy to już nudna rutyna? Czy jest coś innego co równie dobrze by cię stymulowało,
  • Odpowiedz
@MxS89:Idź do psychiatry póki nie będzie za późno. Tylko najlepiej nie jakiegoś starego pryka co #!$%@? Cie w benzo, a kogoś w średnim wieku. Przepisze Ci ssri/snri (nowoczesne antydepresanty), które Cię wyciszą i poprawią nastrój dodatkowo lepiej będziesz po nich spał. Tylko na działanie tych leków musisz poczekać około miesiąca stale je przyjmując i nie pijąc przez ten czas alkoholu.
  • Odpowiedz
@EkspertEkspertow: Pójście do psychiatry na pierwszy strzał, to równie dobrze możesz zacząć jarać zielsko albo pić. Zacznij od psychologa, któremu opowiesz co u ciebie, razem ocenicie twój stan i dopiero wtedy podejmiesz decyzję, czy warto bawić się w ćpanie piguł.
  • Odpowiedz
  • 0
@ehhhhh_: Tiktoka bardzo rzadko używam. Ogólnie smartfona w ręku mam może kilka razy w ciągu dnia. Na PC głównie o elektronice oglądam, wypalanie laserowe i gierki ale od tego jestem uzależniony to wiem. Próbowałem już przełamywać się ale to działa na dosłownie chwilę i później znowu zaczynam z tego samego punktu. Porzucam wszystko i siadam na dupę. Jeść ostatnio tez mi się nie chce, nawet tak podstawowa rzecz jak zrobienie sobie
  • Odpowiedz
Próbowałem już przełamywać się ale to działa na dosłownie chwilę


@MxS89: No tak, ale ja nie doradzam ci, żebyś się przełamywał ani też odpowiadał mi na pytania co robisz. Jeżeli będziesz dziś kisił się przy kompie i doomscrollował wykop, sam sobie pozadawaj te pytania - dlaczego to robisz, jak reaguje na to twoje ciało, czy ci się to w ogóle podoba. Kluczem do zmiany jest świadomość co się z tobą dzieje.
  • Odpowiedz
@MxS89: ja mam zwyczajnie ustawione lekcje lub korepetycje, później idzie łatwiej.

Praktycznie każdego dnia po pracy mam z czegoś zajęcia, albo nauka języka albo gra na pianinie albo nauka pythona
  • Odpowiedz
@ehhhhh_: Niestety, ale kompletnie nie masz racji w tym co piszesz. Dobry psychiatra (podkreślam - dobry) na pierwszy strzał to znacznie więcej niż psycholog. Psychiatra już na pierwszej wizycie może postawić właściwą diagnozę i dobrać odpowiednie leki (SSRI/SNRI nie uzależniają!!), a psycholog w ogóle nie może Ci czegokolwiek przepisać. Wierz mi bo sam siedzę w tym temacie.

@MxS89 Musisz przełamać strach. Inaczej nie zmienisz nic. Pamiętaj, że tylko jak sam będziesz
  • Odpowiedz
psycholog w ogóle nie może Ci czegokolwiek przepisać


@EkspertEkspertow: O to właśnie mi chodzi. Nie zgadzam się z twoim podejściem, żeby zacząć od razu od psychiatry. Może wcale nie jest potrzebny, może lepiej, w pierwszej kolejności, spróbować wypracować niektóre rzeczy. Prokrastynacja i problemy z "wzięciem się za siebie" to sygnał, żeby zacząć się o siebie martwić, ale niekoniecznie rzucać się na głęboką wodę i łykać tabletki.
  • Odpowiedz
@ehhhhh_: Dalej nie rozumiesz. Nowoczesne antydepresanty nie działają jak benzo, zielsko i alko o których napisałeś. No i to "ćpanie piguł"???. Serio nie pisz na ten temat bo tylko szkodzisz ludziom, którzy boją się zasięgnąć pomocy u specjalisty.

Pójście do psychiatry na pierwszy strzał, to równie dobrze możesz zacząć jarać zielsko albo pić.


Takimi tekstami tylko udowadniasz, że pojęcia nie masz o nowoczesnej psychiatrii.
  • Odpowiedz
@EkspertEkspertow: Po pierwsze to nawet nie wiesz, czy gość ma depresję. To ty go zdiagnozowałeś i przepisałeś mu receptę w swojej głowie.
I oczywiście, że nie mam pojęcia o nowoczesnej psychiatrii, tak samo jak nie wiem czy ty w ogóle masz o tym pojęcie, poza tym, że namawiasz typa i sugerujesz mu co ma łykać.
  • Odpowiedz
@ehhhhh_: Teraz to już sobie dopowiadasz jakieś głupoty. Przecież napisałem, że "Psychiatra już na pierwszej wizycie może postawić właściwą diagnozę i dobrać odpowiednie leki " Rozumiesz znaczenie słowa "może"?

()

Niektóre przegrywy to jednak przypadki beznadziejne i szkodzicie tylko innym, którzy z tego przegrywu chcą kiedyś wyjść.
  • Odpowiedz
@ehhhhh_:I tak jeszcze dopowiem bo widzę, że się hehe "znasz" - tak, prokrastynacja to jedna z objawów depresji (często już w ciężkim stanie) więc poniekąd go zdiagnozowałem, ale ostateczną diagnozę i przepisanie odpowiednich leków zostawiam specjaliście ( ͡º ͜ʖ͡º)

Tyle z mojej strony
  • Odpowiedz
Siedzisz w temacie "psychiatrii", ale na pewno nie w temacie języka polskiego.


@ehhhhh_: Zagranie godne prawdziwego przegrywa wykopu. Brak argumentów to czepiamy się "jezyka polskiego".

Powodzenia kolego. Bo przyda Ci się w życiu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko prośba - nie szkodź tym którzy chcą coś zmienić w swoim #!$%@? życiu.

#czarnolisto

@MxS89 Nie patrz na to co piszą tego typu przegrywy (jak ten "znawca" wyżej) na
  • Odpowiedz
@EkspertEkspertow: Sam zacząłeś z obrażaniem, miej pretensje do siebie.

Chłop się wyżalił, ja mu doradziłem, żeby spróbował zacząć zwracać uwagę na swoje codzienne życie, a w kontrze do psychiatry, zaczął od psychologa.

Ty mu od razu chcesz wcisnąć psychiatrę i sam sugerujesz co mu taki dobry powinien przepisać. Tak siedzisz w temacie, że już wszystko wiesz.
Jakby się skaleczył w palec to byś go kładł na stół operacyjny.
  • Odpowiedz
  • 2
@EkspertEkspertow: @ehhhhh_ Dobra chłopaki nie kłóćcie się między sobą, bo to nie ma najmniejszego sensu. Dziękuje wam za rady i że chcieliście w ogóle mnie wysłuchać (przeczytać mój wysryw). Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem będzie połączenie tych dwóch działań psycholog/psychiatra, bo zdaje sobie sprawę, ze kilka tematów mam nie przepracowanych, a i głowa nie działa zbyt dobrze.Nie wiem czy się przełamie ale chyba wyjścia nie mam Nawyki codzienne również postaram
  • Odpowiedz