Aktywne Wpisy
docent1995 +34
poważnie jest aż tylu naiwnych frajerów? XD
to jest naprawdę straszne, że ten naród jest tak tępy.
#famemma
to jest naprawdę straszne, że ten naród jest tak tępy.
#famemma
![docent1995 - poważnie jest aż tylu naiwnych frajerów? XD
to jest naprawdę straszne, ż...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/949167b033b8c74fd91edb997641707c6dfac025253620f7ec9546b61a345e49,w150.png?author=docent1995&auth=0b1f2a28a45f1d7d87136f808d24b4b9)
źródło: Zrzut ekranu 2024-06-07 001043
Pobierz![D50000FFCD01](https://wykop.pl/cdn/c0834752/bdb5982f942add1c283896e4bb7457ee991c163848da018d0044e902140b9a76,q60.jpg)
D50000FFCD01 +1
Co zaczyna się na RZ i po cichu włada Polską?
W dużym skrócie, pijany facet wjechał we mnie na światłach, porobiłem zdjęcia jak auta stoją obok siebie, auto sprawcy na polskich, zidentyfikowanych blachach. Ukrainiec uciekł i zostawił za sobą pasażera, kolegę z którym popijał tego wieczoru, który przekazał dane kierowcy i złożył zeznania na policji. Rzeczoznawca i dwóch świadków potwierdziło stłuczkę, są dowody zdjęciowe, zeznania, tablice rejestracyjne, auto firmy budowlanej, ale uwaga - policja nie może dotrzeć do właściciela samochodu lub nie chce złożyć zeznań, a propos tego kto kierował pojazdem. Dlaczego policja nie może dotrzeć do właściciela? - bo firma ubezpieczeniowa nie ma nakazu przekazywania danych osobowych, więc policja musi kontaktować się sekwencyjnie po wszystkich poprzednich właścicielach samochodu.
Sprawa stoi, więc firma ubezpieczeniowa sprawcy umywa ręce i zamyka temat. Z tego względu, chciałbym poczynić jakieś kroki, dlatego że sprawa będzie przedawniona w lipcu (ze strony policji). Gdybym odpuścił, to będzie to traktowane jako brak dowodów, nikt nie poniesie odpowiedzialności, a ja zostanę z uszkodzonym autem. Myślę nad naprawą auta z AC i cofnięciem utraconej zniżki po dopięciu swego ze sprawcą (po wygraniu sprawy w sądzie).
Co w takim wypadku robić - zakładać sprawę w sądzie, próbować pchać sprawę dalej na policji? Jest to chore, że mimo zeznań, zdjęć, tablic rejestracyjnych, tak na prawdę broni się przestępcę, a utrudnia sprawę poszkodowanemu. Powoli robię się bezradny, więc prosiłbym was o jakieś porady co z tym robić.
#polskiedrogi #drogi #ubezpieczenia #ubezpieczenie #ubezpieczenieoc #kolizja #ac #wypadki #wypadek #kierowcy #motoryzacja #samochody #policja #prawo #prawodrogowe #pytaniedoeksperta
@amareniarz: #falszywyrozowypasek
Tak po prawdzie, to zostaje męczenie policji żeby rozwiązali problem, opcjonalnie pismo od prawnika do właściciela auta grożąc pozwem i sprawą cywilną, że to ich pozwiesz jako sprawców skoro nie podają danych kierowcy.
@amareniarz: Firmy ubezpieczeniowe też podlegają pod przepisy i nie mogą od tak przekazywać danych osobowych, w końcu RODO i inne.
Popytaj na policji, jak nic
@Nano22 problem jest z ustaleniem właściciela pojazdu przez policje i złożeniem przez niego zeznań, wątpię że tego Ukraińca kierowcę zobaczę już kiedykolwiek na oczy - pewnie pracował u
no kurna, właśnie po to kupuje się AC aby nie musieć sobie głowy zawracać takimi problemami tylko nabawić i jeździć dalej,
a sprawa z policja swoja droga i później będzie to prostowane regresami
@SpalaczBenzyny: nie 2 lata, tylko 3 miesiące. Po 6 miesiącach zamykają sprawę na policji - bo mają dużo zgłoszeń.
mogą odmówić z uzasadnieniem, że za dużo czasu minęło i teraz to nijak nie można stwierdzić czy te szkody powstały te 3 miesiące temu a nie np. 6 miesięcy czy 2 tygodnie temu
miąłem "w rodzinie" podobny przypadek, tj. sprawca nie poczuwał się do winy i od razu zgłoszenie z AC
@amareniarz: formalnie to jesteś niestety w dupie, bo do stwierdzenia odpowiedzialności potrzebne jest ustalenie sprawcy, nawet jak wiadomo czyi był pojazd.
Strona w którą powinieneś cisnąć, to ta, żeby policja zamiast sprawę umorzyć, to żeby mimo wszystko skierowała wniosek o ukaranie do sądu przeciwko temu który "wiadomo" że kolizję spowodował.
Przed sądem
@hellfirehe dzięki za radę, chyba pójdę w tym kierunku. Trochę się obawiam zakładania sprawy, bo nigdy tego nie robiłem. Ogólnie jechał ze mną drugi pasażer, a Ukrainiec zostawił drugiego świadka, swojego pasażera, na miejscu i odjechał. Chyba powinno to wystarczyć do stwierdzenia winy w sądzie