Chińska platforma zakupowa Shein wdraża w Europie nowy rodzaj działalności. Będzie sprzedawać odzież używaną. Projekt Exchange był do tej pory rozwijany tylko w USA, kilka dni temu wszedł do Francji, a wkrótce ma pojawić się w kolejnych krajach.

Sprawą antykonsumenckich praktyk chińskich gigantów Shein i Temu zajęło się polskie Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii domaga się wyjaśnień od platform e-commerce Temu i Shein po sygnałach o nieprawidłowościach - podał resort w komunikacie.

Popularny gigant niedawno otworzył na kilka dni sklep w warszawskiej galerii Młociny. Firmie zarzuca się niemal niewolnicze warunki pracy, stosowanie silnej chemii, czy brak europejskich atestów. Co ciekawe, mimo rosnącej dbałości konsumentów o ekologię i swoje prawa, marka szturmem podbija rynki.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) bierze pod lupę chińskie platformy Shein i Temu. Polscy przedsiębiorcy złożyli skargę.

O patologii w przemyśle odzieżowym, hipokryzji Unii Europejskiej, niewolniczej pracy i kradzieży projektów. I o słynnych tajemniczych metkach z napisem "need your help", które okazują się fajkami.

Chińska marka odzieżowa Shein została pozwana przez szwedzkiego detalistę H&M, za naruszenie praw autorskich.

Shein to firma, która najbardziej zyskała na pandemii i boomie w e-commerce. Wejście na amerykański rynek zapewniło jej status jednego z najszybciej rozwijających się detalistów na świecie. Obecnie pojawiają się obawy, że może zagrozić nawet pozycji Amazon.    Shein to obecnie na

Shein to chiński gigant e-handlu, który lubi wykorzystywać do kształtowania swojego wizuerunku typowe metody radzieckie. Sponsorowana wycieczka dla instagramerów miała załatwić sprawę, jak w Polsce wycieczki dla dziennikarzy z producentem sprzętu tel. NIC Z TEGO