( ͡° ͜ʖ ͡°) kończył nocną wartę w serwerowni wykopu. Za oknem zadłużonej willi poznańskie koziołki ocierały się częściami, których ( ͡° ͜ʖ ͡°) wolałby nigdy nie mieć. Przypomniał sobie o żonie, którą widywał głównie w niedzelne poranki.
Stękanie ćwiczącego lewicę ( ͡° ͜ʖ ͡°) dobiegało zza rzędu wykopowych monitorów. ( ͡° ͜ʖ ͡°) automatycznie podłożył ociekające potem dźwięki pod obraz żony osadzonej na knadze ( ͡° ͜ʖ ͡°).