Wpis z mikrobloga

No #!$%@? nie wierze, przyszli do nas ludzie ze spółdzielni jak spałem, że są skargi od sąsiadów na głośne imprezy, tak naprawdę od jednej sąsiadki, policja była kilka razy i słyszeli, że głośno nie jest, tylko sąsiadka pod nami ma problemy, bez powodu, zdarzało się nawet ze spałem a ona wzywa policje ze za głośno.

W każdym razie Ci pracownicy spółdzielni KAZALI mojemu współlokatorowi podpisać papier, że było głośno 9 razy w październiku i ON TO CZAICIE PODPISAŁ. Przyznał się, że co 3 dni mamy imprezy, czy inne imby.

Pytanie Mirki, może wiecie po co spółdzielnia chciała ten papierek i co nam teraz mogą zrobić?

#takbylo #gorzkiezale ##!$%@? #truestory #kiciochpyta
  • 15
@Camel665: on studiuje informatyke, myslalem na poczatku ze moze prawilny mirek, ale to jednak inny typ, zawsze ja bylem od rozmów z ludzmi, tym razem spałem :/

@Pio23: wlasnie tez sie tego obawiam, moze to bylo dla wlascicielki mieszkania czy cos takiego?
@MilusiMisio: #!$%@?ą was z mieszkania. Zgłoszą się do właścicielki, że robicie #!$%@? i babka rozwiąże z wami umowę. Twój wspólokator to kompletny kretyn i przez niego macie pozamiatane. Możesz pójść do spółdzielni i próbować przedstawić sprawę ze swojej strony, możesz iść do właścicielki mieszkania i jej opowiedzieć to samo (ale najpierw przekonać spółdzielnię) ale szanse że cokolwiek ugrasz są nikłe. Sąsiadka której przeszkadzało że mieszkacie doniosła do spółdzielni, ci dostali podpisany
@franaa: Właśnie najbardziej się obawiam tego co napisał @thewickerman88: tylko, że czytam umowę właśnie, która jest notabene bardzo szczegółowa i dopracowana, robiona przez jej znajomego prawnika, i nic nie widzę na ten temat, jest tylko wzmianka, ze jakbym przeszkadzał innym współlokatorom to może mnie wywalić bez gadania.
@MilusiMisio: Wywali bo spółdzielnia przyjdzie z tym do niej i jej będzie truła dupę, czyli właściwie to ona będzie miała problem. W umowie pewnie coś o okresie wypowiedzenia najmu i zasadach współżycia z mieszkańcami jest.

Skoro umowa bardzo szczegółowa to od razu dzwoń do baby i opowiedz całą historię. Jeśli nie jesteście jej pierwszymi lokatorami to może miała już podobną sytuację w przeszłości i wie jaka jest sąsiadka. To właściwie jedyna
@thewickerman88: Z jej mężem o tym rozmawialem jakiś czas temu jak przyszedł sieć naprawiać, to on zna sytuacje i mówił, że poprzedni lokatorzy mieli ten sam problem i nawet z nimi był u tej jebnietej sąsiadki, to ich o kradzież osądzała jak weszli do środka pogadać.

Nie wiem tylko jak potraktują to, że spółdzielnia powiedziała, że skargi są od innych sąsiadów i mimo ze na 100% tak nie jest to Tomek