Wpis z mikrobloga

@Goglez: A nawet jeżeli nie, to na jednej planecie byłoby czuć grawitację drugiej, i np. niemogłoby tam być oceanów, bo cała woda zbiłaby się w kulę pomiędzy planetami
  • Odpowiedz
@Goglez: nope - warstwa atmosfery w przypadku ziemi kończy się na około 20km, a aby atmosfery obu planet się stykały, muszą być od siebie w odległości 40km, a to za mało, aby nie spadły na siebie wzajemnie.
  • Odpowiedz
@Goglez: Ciekawe jakby na siebie oddziaływały. Np taki mały księżyc ma wpływ na naszą planetę, a jakby tak koło siebie były aż tak duże ciała niebieskie jak np. ziemia. Ciekawe co by się działo. :)
  • Odpowiedz
@Blaskun: planety musiałyby lecieć z dużą prędkością względem siebie, aby zaczęły orbitować, miast spadać. to implikuje krótki cykl dobowy. w sumie to ciekawe zagadnienie, można by się pokusić o rozpracowanie symulacji początkowo na wzorach!
  • Odpowiedz
@blisher: Gdyby zawsze były do siebie zwrócone tą samą stroną to chyba woda mogłaby się utrzymać po drugiej stronie globu?

@blisher: @Eustachiusz: @PsichiX: @Blaskun: Na tym rysunku niekoniecznie skupiałem się na zachowaniu skali, równie dobrze można założyć że różnią się wielkością, odległość też jest inna i można też założyć że ta atmosfera jest o wiele gęstsza niż ziemska (więc chyba sięgała by wyżej, czy #januszefizyki?).
  • Odpowiedz
@Goglez: Gdyby planety były tak blisko siebie, to niezależnie od tego jak szybko by wokół siebie krążyły (żeby nie spadły na siebie), to by się nawzajem rozerwały (granica Roche'a).
  • Odpowiedz
@Goglez: Bardzo dobre pytanie, ale odpowiedzi mirków bez sensu. Planety nie musiałyby spaść na siebie, mogłyby orbitować wokół siebie. Grawitacja jednej planety nie byłaby tak silnie odczuwana na drugiej ze względu na siłę odśrodkową.
  • Odpowiedz
Gdyby zawsze były do siebie zwrócone tą samą stroną to chyba woda mogłaby się utrzymać po drugiej stronie globu?


@Goglez: Tylko gdyby była nieskończenie małą kropką dokładnie po przeciwnej stronie planety. Analogiczna sytuacja: spróbuj postawić na ziemi piłkę i nalać na nią wodę tak, żeby nie spłynęła
  • Odpowiedz
@extern-int: @Goglez: akurat @Elthiryel dał śliczną odpowiedź, co się by stało gdyby były zbyt blisko siebie - nie byłoby to pewnie tak spektakularne jak ze słońcem i planetą, którego masa jest ogromna, acz powierzchnia zcierała by się, formując pas między planetami.

Zresztą - my tu pitu pitu, a tylko symulacja nam odpowie!
  • Odpowiedz
@Goglez: Na pewno nie mogłyby być blisko siebie. Teoretycznie możliwe jest żeby dwie planety były zanurzone w jednej atmosferze jeśli tej jest BARDZO dużo. Ale stan taki nie byłby stabilny, poza tym raczej nie widzę szans aby w ogóle powstał.
  • Odpowiedz
@extern-int: Ale jeżeli byłyby daleko od siebie, to chyba niebardzo możliwe byłoby przelecenie z jednej na drugą bez ryzyka że wywali cię w kosmos z ogromną predkością
  • Odpowiedz
@blisher: Ale to przy założeniu że grawitacja jednej planety jest wyraźnie większa od drugiej (grawitacja piłki jest pomijalna, a w porównaniu do Ziemi i to z takiej odległości wręcz zerowa), a trzeba przecież ta woda ma najpierw swoją planetę, a drugą dopiero po drugiej stronie świata.

Ludzie, to tylko rysunek który miał pokazać o co mi chodzi, odległość między ciałami i odległość między nimi jest dowolna.
  • Odpowiedz
@blisher: @Goglez: Jeśli atmosfery byłoby naprawdę dużo, to byłoby możliwe byłoby przelecenie samolotem z jednej na drugą. Można sobie wyobrazić układ słoneczny zanurzony w gigantycznym "oceanie" powietrza. Podejrzewam, że ciśnienie takiej masy powietrza mogłoby być pewnym problemem. Ale jeśli gaz ten miałby ruch orbitalny. To czemu nie?
  • Odpowiedz
@Goglez: Weź sobie księżyc i ziemię: grawitacja księżyca jest mniejsza niż ziemi, a na dodatek dzieli je ogromna odległość, a mimo to ściąga wodę ku sobie. Nawet słońce ma swój wkład w odpływy i przypływy. Sprecyzuj masy obu planet i odległości i można wszystko policzyć
  • Odpowiedz