Wpis z mikrobloga

Minęło już wystarczająco dużo czasu, by móc zabrać się za trzeźwą i chłodną ocenę Zankyou no Terror. Od razu ostrzegam, że nie dbam o spoilery, choć nie planuję pisać o szczegółach, to jednak lepiej nie czytać tego nie zapoznając się wcześniej z serią.

Łudziłem się na dzieło wybitne. A dostałem tylko dobre, w porywach bardzo dobre. I niestety tylko w porywach... Zachwycony poziomem pierwszego odcinka łudziłem się na najlepsze anime sezonu letniego, nawet i serię roku i jedną z najlepszych, jakie w życiu widziałem. Poziom animacji, ujęcia, prowadzenie narracji, muzyka... wszystko było wspaniałe. Szkoda, że tylko na początku.

Później trzeba było już coraz bardziej przymykać oko na to, że budżet nie jest już tak wysoki. To bolało, bo produkcja naprawdę miała zadatki na coś wybitnego. Był potencjał, którego nie wykorzystano...

Można było przymykać oko na wykonanie, które zaczęło rozczarowywać, gdy fabuła była intrygująca. Wielu narzeka na sam fakt wprowadzenia Five i na to, co się przez to działo. I owszem, mniej więcej od tego momentu zaczęło się psuć...

Działo się wiele. I naprawdę było wiele naciąganych motywów. Naciąganych na tyle, że naprawdę musiałem się zmusić by móc to jakoś racjonalnie wytłumaczyć. Seria od początku stawiała na realizm. Miała w sobie sporo smaczków. Przykładano dużą wagę do szczegółów wiernie oddając elementy ze świata rzeczywistego. Ale im dalej w las, tym było gorzej...

To nie wyszło tak, jak powinno. A szkoda, bo myślałem że 9/10, które planowałem wystawić zachwycony wieloma aspektami produkcji będzie oceną miarodajną. Ale niestety byłaby to ocena zawyżona. Poprzestałem na 8, choć nadal patrząc na serię z perspektywy czasu, na niesmak jaki zostawiła wciąż mnie dręczy, że to może być za dużo.

Ale raczej już jej nie zmienię z kilku powodów - na początku anime zapowiadało się genialnie i nie należy zapominać o świetnych początkowych odcinkach. Innym powodem jest cudowna ścieżka dźwiękowa. OST jest przepiękny i dopełniał obraz wyjątkowego widowiska... Szkoda tylko że wyjątkowego do czasu... Ciągle będę się czepiał niedostatecznego budżetu, bo pomiędzy poziomem animacji i realizacji scen z pierwszego epizodu, a tym, co widzieliśmy często później jest po prostu przepaść. I szkoda mi tej produkcji, bo gdyby nie to, to z pewnością rozkoszowałbym się nią o wiele bardziej. Gdy dodatkowo doszła do tego nierzadko abstrakcyjna akcja, a sama fabuła okazała się nadmuchanym balonem... to ocena rzędu "8" wydaje się po prostu naciągana. I owszem - jak już niektórzy wcześniej pisali, poświęcono niektórym wątkom za mało czasu. Zostawiając widza ze strzępkami.

Mieszając nie do końca dającą się racjonalnie wytłumaczyć akcję z przeciętnym wykonaniem od strony technicznej, zostawiając widza jedynie z piękną muzyką... autorzy zepsuli większość z tego, na co dawali odbiorcy nadzieję na początku. A szkoda. Wielka szkoda... Zankyou no Terror na pewno pozostanie w pamięci z powodu kilku świetnych elementów z początku. Ale na zawsze też pozostanie żal, że autorzy nie potrafili dokończyć tego tak, jak powinni. O ile w trakcje emisji śmiało miałem ochotę polecać to każdemu, kogo znam, czy lubi anime, czy nie. Tak gdy już obejrzałem całość, absolutnie straciłem na to ochotę. Zabrakło dobrego wykończenia. I brak tego, czym się zachwycałem na początku, później już za bardzo mnie raził... Trochę to smutne. Miałem nadzieję że w końcu będzie to jakaś wybitna seria, wyraźnie wyróżniająca się na tle przeciętniaków. Do tego aspirowała, jednak nie podołała zbyt wysoko postawionej poprzeczce, którą sama sobie tak wysoko ustawiła...


#anime #zankyounoterror
lmao - Minęło już wystarczająco dużo czasu, by móc zabrać się za trzeźwą i chłodną oc...

źródło: comment_iJ0C2bRMRbuXXQn4WZ9NJktnQbRomIZu.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@lmao: Największe IMHO przewinienia:


Totalnie antyklimatyczna smierć Five. JAk to oglądałem to było tylko takie WTF 0_o

  • Odpowiedz
@ryhu: napisałem że 8, choć uważam za nieco zawyżoną. Dałbym 7 żeby mieć spokój, ale taka ocena może być nieco krzywdząca dla tych elementów, które były w serii naprawdę dobre.
  • Odpowiedz
@lmao: @JaTubagno, @zly_wieczor, @wykopowy_on, @bardzo_lewak, @Bauer0, @Doppelganger

Oczywiście polecam zapoznanie się z pierwszą częścią dyskusji, którą poprowadziliśmy parę dni temu, chociaż i tak urwała się w dziwnym miejscu.

http://www.wykop.pl/wpis/9643250/bardzo-chcialbym-wystawic-zankyou-no-terror-10-10-/

Łudziłem się na dzieło wybitne. A dostałem tylko dobre, w porywach bardzo dobre. I niestety tylko w porywach... Zachwycony poziomem pierwszego odcinka łudziłem się na najlepsze anime sezonu letniego, nawet i serię roku i jedną z najlepszych,
  • Odpowiedz
@lmao: @joookub: Z uwagi na okolicznosci streszcze wlasne przemyslenia:

Generalnie to (nie)zwyczajnie spieprzyli. Historia ta miala potencjal stania sie arcydzielem a wyszlo jak wyszlo. Nie zdziwilbym sie gdyby oryginalny zamysl by inny od tego co ostatecznie zobaczylismy na ekranie. Czyzby kolejny przejaw executive meddling?




Tak wiec mam wiele powodów do nie lubienia tej serii. Niemniej, nadal jest ona warta oceny 7/10 za to czego nie zepsuto. Uwazam taka ocene za
  • Odpowiedz