Wpis z mikrobloga

1334 - 6 = 1328

Paolo Bacigalupi

Pompa numer 6.

SF

Zbiór rewelacyjnych opowiadań.

Autor ma niesamowitą wyobraźnię i pomysły. W większości opowiadań przedstawia wizje przyszłości i zwązane z nimi problemy. Bardzo fajne jest to, że opowiadania zmuszają do refleksji przez same wizje, często dość przerażające, a nie przez jakieś nachalne komentarze, czy oceny, których tu nie ma.

Kilka opowiadań jest bardzo kontrowersyjnych. Mamy tutaj takie historie jak regulacja narodzin po odkryciu nieśmiertelności (poprzez rozstrzeliwanie dzieci), handel dziećmi i modyfikowanie ich ciał w celu zarabiania na wymyślych przedstawieniach - w książce są to siostry, których ciała zmieniono w instrumenty i na scenie nagie grają na sobie.

Prócz tego jest tu GMO, postapo, zamykanie ludzkiej świadomości w pamięci cyfrowej, problemy z dostępem do wody, globalne zidiocenie.

Jest także jedno opowiadanie wyłamujące się ze schematu - "Miękki" - opowiada o facecie, który w przypływie emocji zabił swoją żonę i o tym, co się później działo w jego głowie.

Do tego "Człowiek z żółtą kartą" przedstawiający życie chińskiego emigranta w Bangkoku. Z Malezji wypędzili cały jego naród, a tutaj też jest człowiekiem drugiej kategorii. Jest to chyba prolog do powieści "Nakręcana dziewczyna", za którą się pewnie niedługo zabiorę.

9/10

Władysław Reymont

Bunt

baśń, antyutopia

Przeczytałem, bo gdzieś wyczytałem, że "Folwark zwierzęcy" to plagiat tej książki.

Po lekturze nie sądzę, żeby tak było. Może Orwell znał i skopiował główny motyw, ale fabuła mocno się różni. Tutaj mamy motyw wędróki zwierząt omamionych przez gł. bohatera do wspaniałej krainy za górami, gdzie będzie można żyć i żreć bez ludzkiego bata.

Pomysł ciekawy i pewnie nowatorski, ale niestety czyta się dość ciężko. Powieść jest niewielkich rozmiarów a mimo to wydaje się być chaotyczna i za długa. Sporo scen niewiele wnosi, tak samo jak rozwlekłe opisy. Do tego dochodzi język, który był archaiczny już w momencie wydania.

5/10

Jakby ktoś jednak chciał przeczytać to tutaj jest dostępna legalnie na #kindle, porządnie sformatowana. Są też tam inne stare książki.

Neil Gaiman

Gwiezdny pył

baśń

Historia zaczyna się dość klasycznie. Młody chłopak, Tristran Thorn, aby zaimponować najładniejszej dziewczynie w wiosce obiecuje odnaleźć i przynieść jej spadającą gwiazdę. Tyle, że Mur nie jest zwykłą wioską. W otaczającym ją murze jest wyrwa, która prowadzi do krainy czarów i tam właśnie wyrusza nasz bohater.

Kraina ta zawiera wszystkie krainy wymyślone przez ludzi i jak się okazuje także niektórzy z jej mieszkańców są zainteresowani gwiazdą.

Plan naszego bohatera komplikuje dodatkowo tożsamość owej gwiazdy, która dość szybko okazuje się być ładną dziewczyną, a nie kawałkiem skały.

Przez całą książkę Gaiman podobnie bawi się wieloma motywami od wiedźm i czarownic po jednorożce.

Opowieść ma piękny, magiczny baśniowy klimat, sporo humoru i sprawnie poprowadzoną akcję, bez przydługich opisów.

Jedyne co rozczarowuje to przewidywalne i trochę bezbarwne zakończenie.

Część wysłuchałem w formie audiobooka czytanego przez Barcisia, którego polecam. Gość się bardzo wczuwa w książkę i to jak czyta działa na wyobraźnię. Tylko do kwestii młodych dziewczyn mogliby zatrudnić jakąś lektorkę. :D

8/10

David Weber

Placówka Basilisk

SF (space opera)

Pierwsza część długiego cyklu o Honor Harrington.

Główną bohaterkę poznajemy w momencie awansu i otrzymania własnego statku. Niestety bycie kapitanem szybko zamienia się w koszmar, kiedy bohaterka podpada pewnej ważnej osobie i ląduje na kosmicznym zadupiu - tytułowej placówce.

Niezrażona tym zabiera się za zrobienie porządku w okolicy, składającej się z handlowego kosmicznego teleportu i pobliskiej planety zamieszkanej przez inteligentny gatunek, gdzie ludzie mieszkają tylko w nielicznych enklawach. I jak to w tego typu historiach w końcu odkrywa wielki spiseg. :)

Czyta się bardzo dobrze. Na początku książka skupia się na pokazaniu jak pani kapitan stopniowo przekonuje do siebie sceptycznie do niej nastawioną załogę, a później akcja nabiera tempa i mamy szczelaniny i w kosmosie i na planecie.

8/10

David Weber

Piękna przyjaźń

SF (dla młodzieży)

Nieodłącznym towarzyszem Honor Harrington jest Nimitz będący treecatem. Jest to inteligentny gatunek sześciołapych drzewnych kotów porozumiewających się telepatią, które pochodzą z jej rodzinnej planety - Sphinksa.

A ta książka przedstawia historię odkrycia tego gatunku przez kilkunastoletnią Stephanie - babcię Honor.

Książka ma bardzo fajny klimat, świat plemion treecatów obserwujących tajemniczych dwunogów i zastanawiających się co z tym faktem począć wciąga.

Akcja trochę schematyczna, ale i tak czyta się dobrze. Na pewno sięgnę po kolejne części, których niestety na razie nie ma w ebookach. :(

7/10

Marek S. Huberath

Gniazdo światów

SF

Dodaję, choć nie przeczytałem kilku ostatnich stron. Kto czytał, ten wie dlaczego. :) Jak ktoś napisał na lubimyczytac:

Autor pozwala nam na chwilę stać się Bogiem.


Historia Gaveina i Ra Mahleine, którzy żyją w dziwnym świecie 4 krain, pomiędzy którymi ludzie przenoszą się po osiągnięciu wyznaczonego wieku.

Po ich przybyciu do Davabel zaczynają tam masowo ginąć ludzie, którzy jak się okazuje mieli kontakt z Gaveinem (który w nowym świecie stał się dzięki urzędnikowi Davidem). Dodatkowo jeden z bohaterów, współpracownik Davida, zaczyna czytać książkę o tytule "Gniazdo światów", która ma na niego dziwny wpływ.

Ta historia to klasyczna fantastyka, która mi się bardzo podobała.

Ale końcówka miażdży system i zdecydowanie zmienia obraz tego, co właśnie przeczytaliśmy.

10/10

#bookmeter #ksiazki
  • 2
Pompa numer 6.


@rudy2007: Tak mi już od jakiegoś czasu chodzi po głowie, by przeczytać ponownie te opowiadania. Pewnie zanim wyjdzie u nas The Water Knife to się zabiorę. I naprawdę polecam osobom, które nie czytały, a lubią fantastykę.

Gniazdo światów


Chyba najlepsza powieść autora, ale jego zbiory opowiadań również godne polecenia.