Wpis z mikrobloga

@rss: "hajs się musi zgadzać' :)

Kurcze, to przez SOAD przerzuciłem się z polskiego rapu (który nadal słucham, ale sporadycznie) na gitary, glany i czarne bojówki (chociaż dziś to tylko gitara mi została) :D
@blubi_su: ja znam całą historię tylko z opowieści - ale jeśli pokrywają się z rzeczywistością to nie dziwię się, że wyszło jak wyszło. :D
@blubi_su: zupełnie się z Tobą zgadzam - taki układ kapel to beznadzieja, ale z drugiej strony SOADy mogły się chwilę zastanowić nad tym, że na Slayera przyjdą ortodoksyjni wyzna... fani. ;) Przecież sytuacja wygląda tak nie tylko u nas. :)
@rss: Nie jestem pewien czy wtedy SOAD nie był w trasie i może mieli z góry ustalony rider na który nie mieli wpływu. Wtedy byli dopiero po 4 miesiącach po wypuszczeniu swojej pierwszej płyty. Dosłownie NIKT ich nie znał.