Wpis z mikrobloga

Czas na odmianę od ciągłych gównoburz i poważnie podyskutować.

Co sądzicie o wege w społecznościach, które są oparte głównie na mięsie. Mówię tutaj o ludności np. takiej Grenlandii. Żyjemy w kraju gdzie można dostać różnorodne warzywa, pestki, kiełki i inne produkty żeby trzymać zbilansowaną dietę. A w krainie skutej śniegiem będziesz z tym często. Co innego wyprawa (można wziąć jakieś swoje zapasy), ale pomyślcie mieszkanie na stałe, ale nie w mieście tylko w takiej typowej osadzie. Albo po prostu wyobraźcie sobie, że tam się urodziliście i tam mieszkacie?

Mirkoblogu, pokaż że nie jesteś zbiorowiskiem debili.

WAŻNE: Nie atakuję wege, sam choć nie jestem wege, to mięso spożywam dość rzadko. Ostatni raz posiłek mięsny przygotowałem jakoś na wiosnę.

#wegetarianizm #weganizm
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@maciejbo1: zauważmy że wege występuje tylko w krajach pierwszego świata, gdzie jest dobrobyt i mozna sobie pozwolic na wybor jedzenia. Moim zdaniem to po prostu fanaberia XXI wieku
  • Odpowiedz
@parsiuk: Właśnie jest to wybór jak są alternatywy. U takiego eskimosa nie widzę, gdzie oprócz mięsa to życie kręci się wokół skór, futer, tłuszczu.

@D4kai: Kuchnia bliskiego wschodu jest w dużej cześci wege - hummus, falafele, sery, oliwki. Kenijscy biegacze w większości przypadków są wege, nie z ideologii, ale po prostu bo tam tak jedzą.
  • Odpowiedz
@maciejbo1: bez sensu byłoby głodowanie w takich warunkach z powodu bycia wege. Nie ma co popadać w skrajność. Jakbym miała wybrać głodówkę albo jedzenie mięsa, to wybrałabym to drugie.
  • Odpowiedz
@maciejbo1: morderstwo zwierząt jest głupie gdy się je zabija bez większej potrzeby. Zwykły egoizm ludzki, który doprowadza do tego, że zwierzęta są hodowane w okropnych nienaturalnych warunkach.

To, że eskimosi aby przeżyć jedzą mieso nie jest niczym złym imo. Ale ja mam trochę lajtowe podejście.

@D4kai: zawsze kisnę. Po 1. rozwija się w pierwszym świecie bo ludzie tutaj mają mozliwość rozwoju bez potrzeby zabijania zwierząt. Są w stanie
  • Odpowiedz
@yoreciv: No właśnie ja też jestem bumelantem, bo jak jesteś gdzieś i już nie ma czego innego, nie chce mi się szukać alternatyw to jest jakieś mięsiwo. Staram się jednak ograniczać. No i tak jak Ty - podparty do muru szamałbym wieloryba.
  • Odpowiedz
@maciejbo1: Wśród takich społeczności to raczej jest trudne. Nie wiem, nie znam się bo nigdy mnie nie interesowało specjalnie jak wygląda odżywianie wśród nich, ale mam wrażenie, że mięso to jest główny składnik diety.

Z drugiej strony nie wiem, czy w dzisiejszych czasach dalej jest tak. Co prawda część na pewno dalej spożywa głównie mięso, nawet surowe, ale reszta żyje tak jak my, no może prawie ale mają szerszy dostęp
  • Odpowiedz