Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/staryalkus_joLzxR0el9,q60.jpg)
staryalkus +30
dzieciak odwalił i to srogo, mając 2.3 promila we krwi to się śpi na wersalce z nadzieją że koledzy nie wytną numeru a nie lata samochodem po mieście z dwiema pakami na liczniku xD jak widać drogowa bandyterka ma się w tym kraju dobrze zwłaszcza wśród "młodych gniewnych" co to na 18-stkę kupili sobie bmkę na trzech kołach żeby kręcić bączki pod marketem i przedłużać sobie penisa brawurową jazdą bez żadnego poszanowania
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/98b1b664b681b9e32aaaad1ba1909beb22c6e638d813d74b33bb515752abd12a,q60.png)
HausHagenbeck +20
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/7dea8e79ed902c9f6d6daee46b2d384afe409de5761f6b4ac680bbf3bf12635f,w150h100.jpg)
W pewnym momencie zaczęło się dużo zwrotów towaru od klientów, a to przekłada się na odjęcie ceny zwróconego towaru od zysku. Różowy pasek zorientował się, że niemal wszystkie zwroty były zakupione w innym sklepie (zwracać można było w dowolnym sklepie sieci, nie tylko tym, w którym się robiło zakup).
Okazało się, że załoga tamtego sklepu co chwilę robiła duże zakupy u siebie (generując sobie zysk), a potem robiła zwroty u kogoś innego (generując temu komuś straty). W ten sposób nabijali sobie bardzo duże obroty przy stosunkowo małej liczbie klientów, przez co stawali się nietykalnym ulubieńcem centrali, a przy okazji niszczyli obroty innym sklepom i doprowadzali je do redukcji ilości pracowników lub nawet zamknięcia.
@Rga79: no właśnie to też jest ciekawe, bo albo się nie zorientowali, albo się nie chcieli zorientować.
@MonsterNajleprzy: różowy pasek też miałby pełno takich historii - jak wróci do domu to może jeszcze opiszę to i owo. Na pewno jedną
@rss:
Ręka rękę myje. Było im to na... rękę. Ci wyżej też się muszą komuś tłumaczyć, więc pewnie było to na zasadzie "czemu w tym sklepie jest tak licho?" - "ale patrzcie jak tu zajebiście, dobrze Mirki wam idzie".
PS: ciekawostka: różowy pasek pracował
1. nie jest o nich głośno (nie ma afery, więc nie ma co rozdmuchiwać), więc łatwo je przeoczyć.
2. w takich miejscach zwykle ludziom jest dobrze i trzymają się swoich stołków, więc nie szukają wielu pracowników.
Ludzie ludziom gotują taki los, tamci to też pracownicy.
To pewnie w pracy #!$%@? chodzisz? :)