Wpis z mikrobloga

@Ettercap: jak to idzie?

Gitara rytmiczna - musi grać równo, ale atencji nie zgarnia.

Na razie jesteście projektem studyjnym. Co do składu, to wygląda mi na standardowy. Dwie gitary, bas, perkusja i być może wokalista.

Zresztą cytując nonsensopedię:

Gitarzystów dzielimy na:

Gitarzystów rytmicznych – takich, którzy umieją chwycić akord:

rockowych – umieją chwycić więcej niż pięć chwytów;

punkowych – umieją chwycić dokładnie trzy akordy;

popowych – nie umieją chwycić żadnego akordu,
@qnebra: W tego typu muzyce rytmiczna trzaska co rusz overduby do solówek, sweepy w środku riffu itp. itd. także nie narzekam. Natomiast sam gatunek jest na tyle sztuką dla sztuki, że jeśli nie jest się popularnym jak Necrophagist to ludzie stoją z rozdziawionymi gębami i mało kto w ogóle głową rusza. Od atencji mam pozycję gitarzysty solowego/wokalisty w innym zespole ale gdybym naprawdę atencji potrzebował to grałbym glam rocka ( ͡
Natomiast sam gatunek jest na tyle sztuką dla sztuki, że jeśli nie jest się popularnym jak Necrophagist to ludzie stoją z rozdziawionymi gębami i mało kto w ogóle głową rusza.


@Ettercap: no chyba, że napiszecie jakąś cholernie chwytliwą piosenkę, przy której nie będzie się dało stać w miejscu.
@qnebra: Ostatnio jak ktoś taką do tego tagu wrzucił to została ostro skrytykowana: Beyond Creation - Coexistence. Taki gatunek już ten gatunek jest, nie ma w nim kompromisów.
musiałbym słuchać tego gatunku metalu przez co najmniej rok, żeby rozumieć w pełni o co chodzi w nim.


@qnebra: I w tym momencie na scenę wchodzi kapela o której nikt nigdy nie słyszał, której kompozycje znają dwie osoby pod sceną i kapela zaczyna grać takie skomplikowane rzeczy.( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Ettercap: i wszyscy myślą: "Jak #!$%@? do tego się ruszać?!"

a) robimy skoczną piosenkę - puryści będą płakać, zwykli ludzie skakać

b) robimy technical death metal - puryści się cieszą, zwykli ludzie stoją i nie wiedzą co robić

c) robimy TDM z niesamowitą oprawą - puryści się cieszą, reszta wyjmuje telefony i filmuje
@Ettercap: nie mam zespołu i do żadnego jeszcze nie dołączam. Bo i po co? Grać na gitarze nie umiem, na basie też nie, perkusja też nie za bardzo, jedynie wokal albo komponowanie.

Co do tego słuchania przez co najmniej rok, to tyczy się tworzenia. Na przykład słuchałem R+ przez półtora roku, analizowałem i tym podobne rzeczy, teraz potrafię pisać utwory w podobnym stylu, ale bez plagiatowania i z pierwiastkiem własnym.