Dzisiaj na sklep dzieciaki przyszły z trzema pisklakami.
- Pse paniii, bo u nas blok ocieplają i pod parapetem były te ptaszki, podobno od trzech dni matka u nich nie była to je zabraliśmy i przynieśliśmyyyy.
A ja serce miękkie, wziełam do siebie.
Stawiam, że to jerzyki. Już nakarmione, napojone, mam nadzieję, że się uchowają :)
Jak ktoś coś, z dobrą radą to proszę bardzo, słucham :)
@NieznanyAleAmbitny: czytałam, że da się takie wychować, więc co to za cierpienie? Głodne nie są, a fruwać i tak nie fruwają, więc pudełko to dla nich żadna kara
@krolka89: Jak uważasz... Znam przypadki ze ludzie hodowali ptaki, dzika, sarnę i po pewnym czasie przychodzi kryzys i zwierzę albo ucieka i nie daje sobie rady albo zdycha. Będziesz te ptaszki odrobaczac (chodzi o roztocza)?
@NieznanyAleAmbitny: a nie wiedziałam, że się takie cuda robi. Muszę głębiej poczytać. Zdaję sobie sprawę, że mogą nie przeżyć, ale nie mogłam się nimi nie zaopiekować, nie zniosłabym myśli, że dzieciaki je gdzieś zostawią i wtedy nie przeżyją na pewno.
- Pse paniii, bo u nas blok ocieplają i pod parapetem były te ptaszki, podobno od trzech dni matka u nich nie była to je zabraliśmy i przynieśliśmyyyy.
A ja serce miękkie, wziełam do siebie.
Stawiam, że to jerzyki. Już nakarmione, napojone, mam nadzieję, że się uchowają :)
Jak ktoś coś, z dobrą radą to proszę bardzo, słucham :)
#zoostories #jerzyk #ptaki #ornitologia #smiesznypiesek
Wołam @falowlosa, bo chciała zobaczyć :)
@krolka89: chyba jeżyki gupku :/
@Dezzerter: akurat te robaków nie jedzą :/ przynajmniej jako pisklaki
@mess_: powtórzę, dupe se wypatrosz i ugotuj, większy pożytek będzie :p