Wpis z mikrobloga

@kkb1: @cansio: nic, byłem z kumplami na piwku, przyszedłem bo miałem o 18 jechać z kobitą do lekarza, byłem krótko po 17 w domu, do tramwaju jakoś 20 minut a jej nie ma, nie dzwoni a ni nic. Przyjezda potem z lekarza i od razu problem po poprzestawiałem ułożone pranie ( kumple byli i potrzebowali stolik) i krzyk bo telefonu nie odbierałem ( nie dostałem ani jednego połączenia - może
@KubKa: mi jej też, ważne jest to że się uderrzyła, #!$%@? że robi raban od miesiąca, że nie potrafi po sobie posprzątać, że robi problem o coś z jej winy, ważne że wielce jaśnie pani walnęła się w drzwi o matko bosko.

@cansio: wynajmuje mieszkanie ;/

@Blaskun: oj no nie wiem!