Wpis z mikrobloga

@Dzieci_z_Choroszczy: też jest to dla mnie nie pojęte, niby dom ale z metrażem większego mieszkania a zagęszczenie jest takie że prawdopodobieństwo trafienia sąsiada idioty który np robi regularne imprezy i będzie ci uprzykrzał życie przez kolejne 20 lat większe niż w bloku

a prywatność sama w sobie zerowa, jak się głośniej spierdzisz w ogródku to słychać na pół osiedla xD
  • Odpowiedz
@Dzieci_z_Choroszczy: Wyobraź sobie że takie domki są 2 razy tańsze niż mieszkanie. A do tego masz kawałek działki i jesteś odseparowany od sąsiadów (przez garaż). Przez co nie słyszysz jak sąsiad z mieszkania obok pierdzi, albo drze ryja na żonę...
  • Odpowiedz
Jest popyt jest podaż, a barany są po to żeby je strzyc.


@lougramm: mierzysz swoją miarą. To kwestia ceny a że ceny odleciały już dawno to utożsamiam się częściowo :) pytanie ilu ludzi faktycznie przemyślało swoje potrzeby a ilu pozwoliło by ktoś podjął za nich decyzję. Ile ja się pierdół nasłuchałem o mieszkaniu w domu to głowa mała.
  • Odpowiedz
Wyobraźcie sobie że istnieją "ludzie", którzy zadłużają się na 30 lat żeby mieszkać w czymś takim...

Przecież to wygląda jak mateczka rasyja


@mateusz-bogacki: to osiedle jest sto razy lepsze niż te #!$%@? domki xDDDDDDDDDDDD
  • Odpowiedz
@mateusz-bogacki: park, szkoły, przedszkola, sklepy, przychodnia, komunikacja miejska vs. środek pola. Tego nawet osiedlem nie można nazwać, bo nie wciśniesz tam prywatnego spożywczaka "tylko dla mieszkańców". No i jak cokolwiek stanie się z autem, to zostajesz z niczym. Ha tfu na głupców wybierających takie życie.
  • Odpowiedz
@mateusz-bogacki: Przecież to blokowisko zarówno pod względem przestrzeni, zieleni, jak i akustyki wygląda zdecydowanie lepiej. Lokalizacja pewne też lepsza, a już nie wspominając, że do tego kurnika pewnie wiedzie jedna wąska uliczka.
  • Odpowiedz