Wpis z mikrobloga

#dotnet #webdev #tfs #visualstudio

halp. dostałem wczoraj repo na team fundation server, nie umiałem tego pobrać, w końcu zainstalowałem jednak visual studio, podpiąłem adres repo i niby mam. tylko ani tego projektu nie mogę przegląać (mimo poprawnego podłaczenia ciągle mam stronę startową w VS i żadnych plików do oglądania), ani tym bardziej nie mogę tego uruchomić czy choćby przeglądać stronę lokalnie. macie chociaż podrzucić jakiś link do tutoriala jak to moge ustawić?
  • 7
@entrop "niby mam" to znaczy, że masz połączenie czy zaciągnąłeś wszystkie pliki? Ogólnie jak się podepniesz pod tego TFS'a (przez VisualStudio ) to musisz odnaleźć w 'zakładce' Team Explorer przycisk 'Source Control Explorer'. Tam powinien być cały projekt w który jak klikniesz ppm to powinieneś mieć opcję "Get latest version". Pobierasz cały projekt na dysk i potem z dysku odpalasz plik z rozszerzeniem .sln (o ile to projekt .NETowy). Zawołaj jeśli pomogłem
@wildcat89: właśnie ten projekt mogę oglądać w tym source control explorerze, po kliknięciu na get latest mam komunikat, że up-to date.

ktoś mi w firmie powiedział właśnie, że muszę tylko coś ustawić w konfiguracji, żeby móc odpalać lokalnie, ale tego pliku sln nigdzie za cholerę niema.

swoją drogą, nie mam dostępu do całego drzewa projektu, tylko części w której mam wnieść poprawki. może wobec tego mi powinni dosłać ten plik?
@entrop no jeśli nie masz sln to całego projektu nie odpalisz (aha chyba, że to stary projekt i masz plik .csproj). W takim przypadku możesz faktycznie przeglądać tylko te pliki które ci udostępnili, ale nie sprawdzisz czy działają tak jak trzeba:)
@wildcat89: niema nic konfuguracyjnego :/ szukałem za pomocą open project w pobranym katalogu, był zastosowany filtr że mogę otworzyć wszystkie rodzaje plików konfiguracyjnych i nic nie znalazło.

cholera, to jak ja mam tam cokolwiek zrobić >.<

myślałem, że sobie jakoś automagicznie dociągnie resztę plików z repozytorium na potrzeby odpalenia, tylko nie pokaże mi ich do edycji czy coś
@wildcat89: @msq: dzięki, powysyłałem jeszcze parę maili i wyszło na to, że coś mi za bardzo ograniczyli dostęp, będę sobie pisał lokalnie w ciemno i testował na devie po wysłaniu