Wpis z mikrobloga

#pytanie #zwiazki #logikarozowychpaskow

Mirki mam pytanie bo już sam nie wiem czy to ja jestem dziwny, czy daję się zmanipulować.

Poznałem swoją obecną dziewczynę jakiś czas temu, kupiła ze swoimi znajomymi bilety na Tomorrowland jeszcze zanim się poznaliśmy, obecnie razem mieszkamy itd.

Chodzi o to, że dla mnie jej wyjazd tam jest trudny do zaakceptowania, wiem, że zaufanie itd. Ale i tak trudno mi się z tym pogodzić.

Rozmawiałem z nią o tym, powiedziała, że nie chce z tego rezygnować - i właśnie te gadki o zaufaniu itd.

Czy uważacie, że to jest normalne? Że będąc z kimś w związku jedzie się na tego typu imprezę na kilka dni?
  • 42
  • Odpowiedz
@donogawychowam odstaw Wykop, to normalne że chce jechać. Sam wyjazd na tomorowland to spore koszta i pewnie przygoda życia nic dziwnego że nie chce rezygnować. Mój niebieski też jeździ na różne podobne eventy, ja zostaje w domu bo to nie moje klimaty.
  • Odpowiedz
@donogawychowam: jeżeli planowała to wczesniej, to miałeś sporo czasu aby dołączyć się do imprezy, moim zdaniem problem by był, gdyby kategorycznie wzbraniała się abyś z nimi jechał,

btw to dobra impreza żałuj że nie jedziesz
  • Odpowiedz
Ok w sumie wewnętrzenie też czuję, że nie powinienem z tego robić dramy.

Teraz pytanie w drugą stronę, czy ja powinienem czuć się winny jeśli poszedłem na imprezę na której nic poza tańczeniem nie zrobiłem?

Bo wpędzam się w poczucie winy, a chyba niepotrzebnie.
  • Odpowiedz
@donogawychowam: jedzie ze znajomymi, nie z jednym kolegą, poza tym jakby chciała zdradzić to może to zrobić i na miejscu, nie powstrzymasz jej (jeśli będzie chciała). Kupiła bilety zanim się poznaliście, więc nawet nie ma o co się denerwować, bo gdyby to już było w trakcie związku, no to można się przyczepić, że nie przegadała tego z Tobą, nie zaproponowała, żebyś dołączył itd. Związek to nie uwiązanie do drugiej osoby, można
  • Odpowiedz
@donogawychowam: uwazam ze jestes toksyczny.

jezeli uwazasz ze jest z toba tylko z przypadku i przy pierwszej mozliwej okazji sie pusci to po co z nia jestes? z desperacji?

po drugie skoro jedzie ze znajomymi i raczej nie ma swojego apartamentu to fizcznie ciezko sie jej bedzie puscic, chyba ze uwazasz ze moglaby dawac w toi toiu

Ogolnie to co robisz to redflag i jezeli ona nie jest desperatka to juz
  • Odpowiedz
@donogawychowam: Z jednej strony jesteś #!$%@?ęty jeśli chcesz zabronić lasce jechać na festiwal, z kolei z drugiej strony też jesteś #!$%@?ęty, skoro Ci baba może zabraniać wychodzić samemu na imprezy. Nie widzę dla Ciebie nadziei, albo ona Cię zostawi, albo skończysz pod pantoflem.
  • Odpowiedz