Wpis z mikrobloga

Nie lubię ludzi ogółem, nigdy nie lubiłem. Zresztą ze wzajemnością. Problem tylko taki, że przyszłościowo potrzebna jest choćby 1 osoba, w zamyśle partnerka/żona, do wspólnej egzystencji. Nic więcej nie potrzeba społecznie mi. Oczywiście bardzo sympatycznie byłoby mieć przyjaciół podobnych osobowościowo i mentalnie do mnie, ale jest, jak jest. Lepiej być sam na ten moment niż pośród wszelkiej maści fałszywców, nienawistników czy innych niezbyt przyjemnych w obyciu n0rmickich osobowości. To świadomy wybór. To najlepsza opcja z dostępnych. Wychodzenie do ludzi dla przegrywa skrzywionego psychicznie, kończy się zwykle nieprzyjemnie.

#przegryw
  • 2
  • Odpowiedz
Nic więcej nie potrzeba społecznie mi.


@Van-der-Ledre: No wątpię. Lekarze, mechanicy, jedzenie, praca, bez innych ludzi zginąłbyś, jak dziecko błądzące we mgle. Społeczeństwo, którego nie lubisz daje ci żyć. Czasami tylko my niekoniecznie do niego pasujemy i je lubimy ;)
  • Odpowiedz