Wpis z mikrobloga

  • 0
@bocznica może i wiocha, ale przynajmniej kierowcy mnie widzą. Już dwa razy ktoś we mnie wjechał z czego raz skończyło się to składaniem stopy w szpitalu. Wolę, żeby niektórzy ludzie brali to za wiochę, ale przynajmniej nie wracać do domu karetką.
  • Odpowiedz
  • 0
@bocznica widzę, że na mnie zwracają uwagę, mi tego wystarczy. Miałem już biały kask, miałem fluo kask. Raz skończyłem z bmw w dupie innym razem z Audi w dupie. Po #!$%@? mi te przygody?
  • Odpowiedz
  • 0
@BardzoWyimaginowanyNick nigdy nie miałem problemu z zsuwaniem się. Zresztą zazwyczaj jeżdżę po mieście, szybkości są mniejsze, do tego mam otwartą szybkę i futerko zaczepione na szybce, a blendy używam do ochrony oczu. Mam też przez to lepszą wentylację, bo zwykła wentylacja w kasku #!$%@? daje. Autostradami prawie nie jeżdżę, bo drogi są nudne, a do 90-100km nic się nie zsuwa
  • Odpowiedz
widzę, że na mnie zwracają uwagę, mi tego wystarczy. Miałem już biały kask, miałem fluo kask. Raz skończyłem z bmw w dupie innym razem z Audi w dupie. Po #!$%@? mi te przygody?


@mariecziek: bardzo dobry, statystyczny przypadek, w którym wykonałeś aż 3 próby. Nie wspomniałeś, że taka czapka przykuwa uwagę osób, które i tak już Ciebie widzą. Ci co Ciebie nie widzieli, to nawet mając tą czapkę Ciebie nie zobaczą.
  • Odpowiedz
@mariecziek:. Mi sie tam podoba jak ktoś jest orginalny, a nie wszystko robi tak jak inni, nie słuchaj ich, są smutnymi ludźmi jeżdżą na takich samych motorach.
Co do poprawy widoczności to tylko dobrze świecące lampy Ci w tym pomogą, jasny kask też dodaje widoczności.
  • Odpowiedz
  • 0
@MrDracek nie trzy próby. Mam takie futerko od 3 lat chyba i wiem, że zwracają na mnie uwagę. Przez okejki czy coś. Kieruję się prostą logiką: jeśli masz na aucie ładunek, który wychodzi poza obrys auta (nie pamiętam na 1m czy w ogóle) musisz oznaczyć to czerwoną szmatą. Więc i moje futerko ma takie samo zadanie.
  • Odpowiedz
@mariecziek: mogę Ci dać tyle samo przykładów, w których kierowca mnie nie widział - bo się po prostu nie patrzył w moją stronę.

Pierwszy lepszy przypadek, jaki pamiętam: koleś jechał małym/mini dostawczakiem, zamiast tylnych szyb bocznych miał blachy. Chciałem powiedzieć, że miałem wzrok skierowany na kierowcę (szukając kontaktu wzrokowego - w myśl zasady: że jak widzę go, że on się na mnie patrzy, znaczy, że mnie widzi), ale kierowcy nie było
  • Odpowiedz
  • 0
@MrDracek ale jak czymś wyróżniasz się na drodze, to ktoś taki ciebie zapamięta. Nie wiem jak jest z tobą, ale ja jeżdżąc autem zapamiętuje jakie auto mam w lusterku - kolor + jakie reflektory i jeśli sprawdzam później lusterko i nie widzę w odbiciu auta, to rozglądam się, gdzie auto zniknęło - czy jedzie obok, czy gdzieś skręciło. Później zapamiętuję kolejne auto itd. Tutaj jest tak samo - mam czymś zapadać się
  • Odpowiedz