Wpis z mikrobloga

Jestem sympatykiem Realu od ponad 15 lat. Musiałem kłamać koledze, że nie oglądam meczu w domu, żeby tylko nie wpadł.

Lubie takie mecze przeżywać sam. On nie rozumie tego klimatu, oglądanie z nim meczu to udręka, każda wrzutka krzyczy „gool”, komentarze pokroju „ale zagrał hahaha”, pytania o jakieś #!$%@?, gorzej niż z baba. Źle mi z tym, no ale cóż. Święto piłki to święto.

#mecz
  • Odpowiedz