Wpis z mikrobloga

Tomasz Oświeciński w rozmowie z dziennikarską hieną, Łukaszem Ekiertem, przeprosił za użycie słowa „gówno". Prowadzący kanału „AntyFaktów" przekazał 51-latkowi, że to są freakfighty i takie słowa są dozwolone. Natomiast były zawodnik KSW przytaknął, że rzeczywiście jest to prawda, ale on „się trochę zastanawiał" i uznał, że z racji tego, iż freakfighty oglądają głównie młode osoby, on chce pokazać coś innego.

Były rywal Erko Juna dodał, że dołączył do federacji FAME, aby pokazać, a przynajmniej spróbować pokazać, że można być freakiem, można się dobrze bić, można przegrywać, można wygrywać, ale z klasą i niekoniecznie iść w taką „narrację", jaka aktualnie jest w internecie(miał na myśli brak patologicznych dymów).

Zakończył stwierdzeniem, że tutaj jego zadanie jest inne i on do freakfightów podchodzi inaczej niż profesjonalni zawodnicy sztuk walki, bo on nie uznaje tych wydarzeń za coś złego. Szczególnie w momencie, gdy ma szacunek do takich zawodników, jak Piotr Szeliga, Arkadiusz Tańcula, Paweł Tyburski czy Michał Pasternak.

#famemma
  • 4
  • Odpowiedz
@alljanuszx: to by było piękne gdyby cios go czymś takim skarcił xD No ale niestety z racji tego że teraz KAŁ + będzie transmitował gale to nie liczyłbym na takie akcje nawet na konferencjach.
  • Odpowiedz