Wpis z mikrobloga

#depresja

Badania prowadzone w 2001 r. przez badaczy brytyjskiego Nottingham Trent University[11] sugerują, że za fenomen euforii biegacza odpowiedzialna jest fenyloetyloamina (PEA), naturalnie produkowana przez ciało, spokrewniona z amfetaminą. Badacze donoszą, że umiarkowane ćwiczenia podnoszą poziom fenyloetyloaminy u większości ludzi. Osoby cierpiące na depresję mają niski poziom fenyloetyloaminy i to tłumaczy, dlaczego aktywność fizyczna jest naturalnym środkiem antydepresyjnym. Po podaniu fenyloetyloaminy u większości chorych na depresję następuje szybka doraźna poprawa nastroju (w ciągu około pół godziny).
Badania poziomu fenyloetyloaminy wykonano u 20 mężczyzn dzień po dniu, w którym nie wykonywano ćwiczeń i dzień po dniu, w którym ćwiczono z umiarkowaną intensywnością (30 minut, 70% tętna maksymalnego). U wszystkich badanych stwierdzono podwyższony poziom PEA, a u osób, które ćwiczyły najintensywniej był on najwyższy.
Badacze podkreślają, że otrzymane wyniki nie przekreślają całkowicie związku fenomenu euforii biegacza z endorfinami. Ich zdaniem endorfiny nie penetrują mózgu tak łatwo jak fenyloetyloamina, jednakże aktywność fizyczna może oddziaływać chemicznie na mózg jednocześnie w różnoraki sposób poprzez różne endogenne substancje psychoaktywne, zależnie od indywidualnych cech danego organizmu.
  • 2
  • Odpowiedz