Wpis z mikrobloga

@R_O_T_T_E_N ja kiedyś poszedłem w niedzielę handlową po olej bo się skończył przed obiadem ( ͡° ͜ʖ ͡°) no i jako że biedronkę mam 5 minut piechotą a żabkę pod klatką to stwierdziłem że niech stracę te kilka złotych i zapłacę drożej w Żabce. Ekspedientka ze szlugiem w ustach kazała mi #!$%@? do biedronki bo jest niedziela handlowa a ona chce odpocząć
  • Odpowiedz
@R_O_T_T_E_N: W żabce pod moją chatą zatrudnili raz taką, normalnie parę razy spaliliśmy peta pod żabką, nic specjalnego, aż kiedyś z dupy mnie zapytała czy pracodawca musi dać jej wolne na rozprawie, bo jest świadkiem w sprawie sądowej swojego konkubenta XDDDD
Niestety chwilę później ją zwolnili ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@resuf: przez te kasy samoobsługowe w żabce nie raz zaliczyłem przypał, bo nie zauważyła jak kasuje. Bo nie było jej przy kasie, obsługiwała zwykłego klienta, robiła hod doga.
  • Odpowiedz
@ItsyBitsyPajonk

One wszystkie wyglądają tak samo


Gdybym miał Żabkę to też bym zatrudnił taką samą. Tu potrzeba trochę karyńskości do ogarnięcia tylu klientów, gdzie co drugi to alkoholik, ćpun albo gimbus mówiący co drugie słowo - kurła. Praca ciężka, zarobki marne, klientela toksyczna. Normalne kobiety to tam są psychicznie zniszczone po dwóch dniach.
  • Odpowiedz