Wpis z mikrobloga

Mireczki, uczciwe się na cudzych błędach ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Jakiś czas temu na zakupach zobaczyliśmy z żonką "wino 0,0", pomyśleliśmy, że spróbujemy wieczorem. Nie dało się tego wypić, więc leżało z rok. Dzisiaj miałem być sam wiecxorem. Pomyślałem, że wleję seteczkę i spróbuję. Zamieszałem, odstawiłem na godzinę. Nalałem sobie pełną szklankę i walnąłem na hejnał. Okazało się że było zepsute i sfermentowało. Miałem w ustach wzmocniony, zepsuty i sfermentowany sok z cholera wie czego (,)
  • 4
  • Odpowiedz