Wpis z mikrobloga

Witam, jestem ciekawy waszej opinii na temat mojej chwilowej relacji z tinderówą. Tak jak wspomniałem nie była to jakaś długa relacja a trwała zaledwie dwa tygodnie. Po kilku dniach pisania umówiliśmy się na mieście na drineczka ale było zimno i padało więc z tego powodu dogadaliśmy się ze po prostu napijemy się u niej w mieszkaniu. Od początku znajomości wiedziałem że nic z tego więcej nie będzie lecz liczyłem na wiadomo co i miałem ochotę iść na jakieś spotkanie. Tak o to zaczęliśmy sobie u niej pić. Ja robiłem sobie drineczki z jagerem a ona piła sobie wino. Jak to z alkoholem, jest to znakomity ułatwiacz rozmowy xD dowiedziałem się że miała ona kiedyś i w sumie nadal ma onlyfansa ale nieustawionego na Polske tylko na obce kraje. Zaczęła mi pokazywać swoje zdjęcia no to byłem w szoku oczywiście bo dupę miała 10/10 i cyca również takiego że mieścił się w całej ręce. Ale tu nie o to chodzi. Po kilku godzinach rozmowy przeszliśmy do konkretów czyli do deptania xD Wszystko spoko, podobało mi się i następnego dnia umówiliśmy się na kolejne spotkanie. Mieszkam 70 km od niej jakoś więc umówiliśmy się na sobotę. Pisaliśmy coś tam i ona nagle mi napisała że umówiła się również na czwartek z innym gościem i również u niej na chacie xD Po tym spotkaniu coś tam do mnie napisała a ja spytałem jak spotkanko a ona napisała że przebiegło miło i trwało 5h więc wiadomo również do czego doszło i sumie też przyznała się do tego. Po tym postanowiłem odwołać to spotkanie i powiedziałem jej ze mi sie odechciało już bo gdzieś w środku serca czułem że robię coś niezgodnego z sobą. Niby z jednej strony wiedziałem że chcę od niej tylko jednego a z drugiej strony czułem jakieś takie obrzydzenie do niej. I tu pytanie do was, czy powinienem utrzymywać tą relacje tylko żeby sobie zaruchać czy jestem zjebem i bezsensu zrobiłem rezygnując z tego.
#tinder #seks #rozowepaski
  • 3
  • Odpowiedz